Drobnostka o ojcostwie
Wszystkie te epizody, niebędące przecież głównym tematem reportażów, dodają im lekkości, podkreślają autentyczność i doskonale portretują autora oraz bohatera komiksów jako człowieka z krwi i kości. A jeśli ktoś właśnie te rodzicielskie motywy szczególnie upodobał sobie w twórczości Guy Delisle’a, ma ochotę na dobry żart w świecie odklejonych od rzeczywistości porad instamatek lub potrzebuje trochę luzu w tej jedynej wolnej chwili, gdy dziecko nie zajmuje go swoimi mniej i bardziej ważnymi potrzebami – to Kultura Gniewu właśnie wydała pierwszy tom historyjek skupionych wyłącznie na ojcowskich przygodach komiksiarza.
Vademecum złego ojca nie jest oczywiście przewodnikiem po patologicznym rodzicielstwie. To zbiór kilku krótkich opowiastek z życia nieco roztargnionego faceta, który z racji zawodu spędza dużo czasu w domu z dziećmi, co niejednokrotnie skutkuje komicznymi sytuacjami. No dobra, jeśli niektóre z przedstawionych scenek dokładnie w takiej formie rozegrały się w rzeczywistości, skutkiem może być też dziecięca trauma i gruba kasa przeznaczona na wizyty u terapeuty za parę lat…
A tak serio, wydarzenia ukazane przez Delisle’a trzeba oczywiście traktować z przymrużeniem oka, chociaż nie mam wątpliwości, że niektóre kadry zostały żywcem przeniesione z codzienności komiksiarza. Tak mniej więcej jako bezdzietna lambadziara wyobrażam sobie bycie rodzicem, gdy troska o dobro potomka miesza się z przyzwyczajeniami do interakcji z dorosłymi znajomymi. Dlatego czasem można zapędzić się w tłumaczeniu świata (szczególnie jego mniej przyjemnych aspektów), czasem „najlepszy żart roku” niebezpiecznie zbliża się do kategorii „rzeczy, które najczęściej wypływają podczas rozmów z psychologiem”, a czasem zakres motywacji przekracza granicę tego, co dozwolone dla małoletnich niewyćwiczonych umysłów.
Wystarczy już jednak o dzieciach – w końcu to nie dla nich jest ten komiks. Komu może sprawić największą frajdę? Na pewno mamom i tatom szukającym pocieszenia, wsparcia i relaksu podczas trudnej misji wychowywania potomstwa. Dowiedzą się, że wszystkie te małe oszustwa, które im się zdarzają, to nie koniec świata i ostateczne wypaczenie moralności – przecież macie prawo ukryć przed małymi pasibrzuchami swoje ulubione płatki śniadaniowe! Całej reszcie fanów śmiesznych historyjek obrazkowych nie zabraknie tego, co u Delisle’a lubią najbardziej, czyli przewrotnego humoru, dystansu do siebie jako bohatera życia oraz puent, od których w brzuchu wzbiera chichot nie do stłumienia.
tytuł: Vademecum złego ojca
przekład: Ada Wapniarska
wydawnictwo: Kultura Gniewu
miejsce i rok wydania: Warszawa 2019
liczba stron: 192
format: 127 × 180 mm
oprawa: miękka z obwolutą
[…] Pisałam już co nieco o Delisle’u. Na przykład sześć lat temu (!) w mojej pierwszej komiksowej recenzji o Kronikach jerozolimskich, a nieco później wspomniałam o Albercie i Alinie w artykule o pieprznych publikacjach. Rzecz jasna, recenzowałam także pierwszy tom Vademecum złego ojca. […]