Temat miesiąca: przypadek
Doszliśmy do wniosku w redakcji, że warto czasem
zdecydowanie i niespodziewanie skręcić w jakąś niepozorną uliczkę, nawet jeśli
istnieje duże prawdopodobieństwo, że okaże się ona ślepa. Postanowiliśmy dać
sobie prawo do niespodziewanych zwrotów akcji. Celowo przestaliśmy się zastanawiać
nad tym, jak połączyć ze sobą styczniowe niespełnienie, lutową fantazję i
marcowe inspiracje. Co z tego wynikło? Okazało się, że przypadkiem wyszedł nam
z tego wszystkiego… przypadek.
Na usta aż ciśnie się kultowe już powiedzonko „Przypadek?
Nie sądzę”, co zresztą nie jest znowu aż takie przypadkowe! Całkiem możliwe, że
tak naprawdę nic nie dzieje się bez przyczyny, że „zrządzenia losu” to raczej
punkty na osi, między którymi jeszcze nie widać związku, ale które za jakiś czas
ułożą się w całkiem logiczną układankę. Przypadek zakłada dozę niewiedzy,
niepewności – nie lubimy nie mieć pełnej kontroli nad sytuacją, szykujemy zawsze
plan B, C, D, X, Y, Z… A czy nie jest jednak tak, że przypadków nie należy się bać,
że nie trzeba ich unikać? Ten portal też powstał w pewnym sensie przez
przypadek – pomysł narodził się w naszych głowach nagle i postanowiliśmy pójść
za ciosem bez względu na konsekwencje. Bywało trudno, ale ciągle istniejemy i
mamy jeszcze mnóstwo pomysłów do wcielenia w słowa. Błogosławione niech będą
takie przypadki!
W kwietniu pokażemy Wam, że dla wielu osób przypadek okazał się nowym sposobem na życie. Tak bywało z muzykami, z naukowcami, z pisarzami, z postaciami literackimi… Stwierdzimy, że przypadek rządzi sztuką, ale też i miastem. Rozpatrzymy (tym razem nieprzypadkowo) przypadek Batmana, a kiedy kwiecień będzie miał się ku końcowi, przyjrzymy się kolejnemu odbiciu kulturnatywnego LUS|TRA.
Bądźcie w kwietniu z nami – nie tylko przez przypadek!