To Almost Famous, suko, krew na
butach, smród gorzały.
Idealnym
przykładem szorstkiej egzotyki jest grupa Almost Famous i jej płyta o tym samym
tytule, wydana w lutym 2017 roku. Zespół tworzą dwaj raperzy, Bonson oraz
Laikike1, producent Soulpete oraz DJ Eprom. Co decyduje o tym, że są oni
ideałem? Zacznijmy od muzyki: cała płyta, od okładki przez brzmienie po sample,
nawiązuje do twórczości zespołu The Black Keys, a w szczególności z albumu
Brothers, co daje nam wyjątkowe w kontekście polskiej sceny brzmienie oparte na ciętych, energicznych gitarach i niebojące się
potężnych bębnów. Nie jest to jednak album nagrany na
jedno kopyto, co odzwierciedliły już single: po mocarnym
AF1 Soulpete zwalnia, daje miejsce na refleksję i otwarcie innej
wrażliwości w
AF2, by potem rozkręcić
mosh pit w
AF4. Nieprzypadkowo twarze członków AF na miniaturkach na YouTube
wklejone są na zdjęcia rockmanów.
Te podkłady –
ciężkie, ale kiedy trzeba dynamiczne – tworzą idealny klimat do tego, co na
wokalu prezentują raperzy. AF to
bowiem swoisty powrót do etosu punk-rapu. Potężna wściekłość i sprzeciw wobec
wszystkiego przeważają w albumie, a teksty lepią się od brudu, zarówno w
formie, jak i w treści. A, zresztą:
To już zaszło za daleko, nie ma opcji
cofać.Popatrz tylko na tych gości w blokach.
Kiedy podpalisz lont, to wyjebie dzielnię w pizdu
I cały wkurw wypłynie na wierzch, więc nie pyskuj!
Jestem stąd, chociaż rzadziej widzisz mnie na
klatkach.
To, kurwa, czuję całym sobą, jak się syf nawarstwia
I stanę obok ciebie, jeśli dasz mi cynk,
By, kurwa, każdym swoim wersem krzyczeć „zamknij
pysk”!
Bo te wersy są jak tlen
Dla tych wszystkich pojebańców, którzy dzisiaj są
na dnie.
Obraź mnie, to jakbyś splunął im w twarz,
A uwierz, mają już serdecznie dosyć chujowych faz.
AF to przede wszystkim bezkompromisowość. Przejawia się
ona nie tylko w wyrażaniu gniewu, ale też w przekazywaniu swoich często
kontrowersyjnych poglądów. Obaj raperzy dobrze znają realia ciemniejszej strony
świata, więc żadnym zaskoczeniem nie są wersy takie jak:
Weź wypierdalaj, jak cię złamała przemoc,I nie kupuj naszych płyt, skocz z
Centralnego,
U nas świat ledwo zipie, zawsze jest za pięć wojna,
Z naszej perspektywy, typie, i tak leżysz na
Powązkach.
Mój ziom miał urlop, bo się trochę
nażarł, to się zdarza.Nocna zmiana, parę kroków od cmentarza, to się
zdarza.
Jak się dajesz ponieść, to przepadasz,
To cię zjada od środka, bez komentarza, to się
zdarza.
Jednakże błędem
byłoby myślenie, że AF zamyka się tylko w opowieściach z tamtej strony.
Laikike1 to raper w przewrotny sposób zaangażowany, który lubi wsadzać kij w
mrowisko i dzielić się swoimi przekonaniami. Na
AF8 w interesujący sposób porusza kwestię przemysłu mlecznego i
ruchów wege.
Co ciekawe,
raperzy nie boją się przepychać między sobą, jak można usłyszeć w pierwszych
wersach Bonsona w tym samym utworze.
Drugi utwór,
który wzbudził dużo kontrowersji w środowisku, to AF9. Temat kawałka jest bardzo bliski obu raperom, bo chodzi o
alkohol i jego (nad)używanie. Autorzy piętnują postawy spotykane wśród swoich
znajomych – wpisywanie piwa z kumplem do kalendarza za dwa tygodnie,
nieumiejętność „normalnego picia”, czy ucieczkę od alkoholu w świątobliwość i
pobożność. Laikike1, bo to on, przez wspomnienie ksywek innych raperów, był
prowodyrem zamieszania, porusza drażliwy temat terapii uzależnienia
alkoholowego. Warto przesłuchać cały utwór, ze względu nie tylko na
argumentację, ale też na formę przekazu, którą przyjęli obaj raperzy, czyli
przywitanie jak na spotkaniu AA.
A skoro już
przy formie jesteśmy: zarówno Laik, jak i Bonson bardzo o nią dbają, co widać
nawet w cytowanych wyżej wersach. Słowne sierpowe często łączą się z głębokim
nawarstwieniem rymów. Nie boją się też łamanych wersów tak jak w
AF9, ciekawych metafor i gier słownych (
Instytut dziwnych kroków przyznał nam
doktorat, / Odkąd stojąc ciągle z boku wciąż idziemy w elaborat,
To nie działa, jak w tym nie utoniesz,
wybierz doznania / Trochę płytsze niż bagna, jakie rodzi Luizjana, / Wybierz
miłość, empatię, współczucie i piękno / Wybierz niunię, kolację i kulturę jak
większość), a ich flow przez cały album jest swobodne, dopasowane do tematu
i przekazywanych emocji (a więc zazwyczaj energiczne i agresywne:
podśpiewywania czy mruczenia tu nie uświadczymy), choć widać pod tym względem
przewagę Bonsona.
Na szczęście na
albumie nie zabrakło też specyficznej poetyckości, z której obaj raperzy
niegdyś słynęli (Bonson jeszcze na pierwszych nielegalach, a Laikike1 w bardzo
dobrze ocenianym Milczmen Screamdustry
– ta płyta w sumie zasługuje na osobny artykuł), chociaż ona akurat zamyka się
głównie w AF2, jak dla mnie może
nawet najlepszym numerze na całej płycie. Jeżeli chcecie sprawdzić tylko jedną
piosenkę z tego albumu, to posłuchajcie tej.
Problem z AF
jest taki, że wszystkie zalety tej płyty są zarazem jej wadami. Unikalne
brzmienie albumu, będące hołdem dla lubianego zespołu, to „zwykłe kopiowanie i
zero kreatywności muzycznej”. Bezkompromisowy, nad wyraz szorstki i prawdziwy
język gniewu to „niepotrzebne wulgaryzmy”. Sprzeciw wobec hipokryzji i pewnych
postaw to „zbędne tworzenie kontrowersji”. Spójność w przekazie i muzyce to
„męcząca monotematyczność” Ale cóż, hip-hop to w końcu czysty postmodernizm i
najbardziej bezpośrednia platforma muzyczna, więc pewne rzeczy trzeba
zaakceptować. A że teksty są za wulgarne?
Co, kurwa, znaczy »za wulgarne«? Rap
to nie ognisko.
Cytat w leadzie:
Bonson (Almost Famous),
AF1 (
Almost Famous)
Czego warto
jeszcze posłuchać:
Bonsoul – Lepiej nie pytać
Bonsoul – Lepiej nie wnikać
Odpowiednio
drugi i trzeci Bonsoul, to więcej tego samego: emocjonalnego, brudnego rapu
Bonsona na mocnych i bujających klasycznych podkładach Soulpete’a. Nie
znajdziemy tutaj pretensjonalności, a prawdziwość, frustrację i czysty hip-hop.
Laikike1/Młodzik/Dj
Dobry Dotyk –
BybziBybzi EPDebiutancka epka
Laika, na której od razu widać jego największe zalety, czyli poetyckość
(Aniatomia!) i ogromną wrażliwość społeczną (Nędznicy) skrzyżowaną z wywodzącą
się z ulicy bezkompromisowością. Pod względem flow miał jeszcze wiele do
zrobienia, ale to nadal bardzo dobra płyta.
Album:
Almost FamousArtysta: Almost Famous
Label: self-released (później: SoRaw
Records)
Rok wydania: 2017