Diabeł tkwi w szczegółach
Cofamy się nieco w przeszłość, do chwil niedługo przed tym, jak Terje postanawia nagle wjechać samochodem wprost pod rozpędzony tir. Wraca z wizyty u matki, która – trzeba przyznać – jest nieco specyficzna i drażniąca, ale z drugiej strony: jaka 70-latka nie jest? Wtedy zaczynam utwierdzać się w przekonaniu, że Terje bez powodu zmienia pas ruchu. Kolejne retrospekcje, ukazujące mężczyznę jako szorstkiego, ironicznego i wiecznie naburmuszonego dupka, sprawiają, że zaczynam szczerze go nie znosić i ani przez chwilę nie próbuję zrozumieć jego zachowania. Współczuję za to żonie i córce, muszącym znosić jego nastroje, a później nawet wszystkim przypadkowym osobom, z którymi Terje miał w życiu styczność. Bohater wykorzystuje bowiem prawie każdą sytuację, by sprawić bliźnim przykrość, powiedzieć coś nieprzyjemnego albo po prostu się na nich wyżyć.
Zgodnie jednak ze starym porzekadłem: im dalej w las, tym więcej drzew. Z kolejnych podróży w przeszłość Terjego zaczyna się wyłaniać spójny obraz jego smutnych dziejów i dysfunkcyjnej rodziny, w której dorastał. Z czasem też w czytelniku rodzi się współczucie dla chłopca, którym kiedyś był, i także dla mężczyzny, którym jest obecnie. Bez uprzedzenia zostajemy wrzuceni w świat bohatera, w którym niewiele jest miejsca na miłość, poczucie bezpieczeństwa, wsparcie i przyjaźń. Jako nastolatek Terje odkrywa, że najlepiej czuje się otoczony naturą, gdy bada zachowania zwierząt, z czym wiąże swoją przyszłość. Odnoszę też wrażenie, że tylko wtedy, gdy mówi o ekologii, pisze artykuły naukowe i prowadzi pogadanki, Terje może czuć się wolny i szczęśliwy. Na co dzień nie pomaga mu nawet małżeństwo z kobietą, która szczerze go kocha, stara się rozumieć, przez co przeszedł, i oczywiście chce mu pomóc. Mimo że Terje często stara się być odpowiednim mężem i dobrym ojcem, nie zawsze mu się to udaje – brakuje mu wzorca mężczyzny, poza tym efekty dorastania w dysfunkcyjnej rodzinie dają o sobie znać.
Trudno czytało się powieść o dorastającym chłopcu, który niewiele zaznał w życiu miłości. Bezwarunkowo kochał go zdecydowanie ojciec, którego postać przewija się zwłaszcza pod koniec powieści – to on zostaje jego przewodnikiem na drugą stronę, gdy w Terjem zostaje coraz mniej woli walki o życie. Bohater jednak przez wiele lat nie potrafi wybaczyć mu, że opuścił rodzinę, a gdy ten przychodzi się pojednać – Terje nie potrafi stawić temu czoła. Z kolei niestabilna emocjonalnie matka obwinia dorastające dzieci o każde swoje niepowodzenie życiowe, zwłaszcza miłosne zawody. Starsza siostra Anita też nie stanowi wsparcia dla Terjego – sama nie radzi sobie z problemami, przez co wpada w złe towarzystwo, a ostatecznie skupia się wyłącznie na swoich smutkach i szuka poczucia bezpieczeństwa w związkach z przypadkowymi mężczyznami.
Początki to bardzo smutna i przejmująca pozycja, napisana w tak fascynujący sposób, że niełatwo się od niej oderwać. Zachwyciła mnie zwłaszcza konstrukcja podobna do Granicy – również tu przeżywamy życie bohatera w odwrotnym kierunku. Zagłębiając się w przeszłość Terjego, poznając jego historię do najwcześniejszych lat, jesteśmy w stanie zrozumieć jego postępowanie i wręcz olbrzymią samotność. Jest to intymne przeżycie. Niejednokrotnie myślałam, że wolałabym tego nie czytać, czułam się trochę skrępowana i było mi żal bohatera z okresu dorastania. Tiller pokazuje, do czego może doprowadzić obarczanie dzieci problemami ponad ich siły i karanie ich za własne niepowodzenia. Wskazuje na to, że dziecko, by rozwijało się tak, jak powinno, potrzebuje po prostu dużo miłości, zrozumienia i poczucia, że rodzice – nawet jeśli się rozstaną – nie zmienią swojego podejścia do pociech. Na końcu powieści dochodzi do pojednania między jego najbliższymi, padają słowa, które bohater powinien był usłyszeć o wiele wcześniej. Pojawia się wtedy gorzka refleksja, że może, gdyby słyszał je częściej w przeszłości, jego życie nie musiałoby skończyć się aż tak tragicznie.
tytuł: Początki
przekład: Katarzyna Tunkiel
wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie
miejsce i data wydania: Poznań 2019
liczba stron: 368
format: 211 × 142 mm
oprawa: twarda
[…] Początki – druga skandynawska historia o samobójstwie w stylu Granicy Nałkowskiej. Od początku wiemy, że Terje pożegna się ze swoim życiem, ale dzięki retrospekcji mamy szansę zrozumieć jego postępowanie. […]
[…] Początki Carla Frodego Tillera to kolejna historia skomplikowanego mężczyzny. Terje popełnia samobójstwo, a my zadajemy sobie pytanie: dlaczego? […]