O pewnej dziewczynce oraz o tym jakie harce wyczyniała pod Krainą
Czarów bezpośrednio kontynuuje wątki z poprzedniego tomu. Oto znużona codziennością
September w dniu swoich trzynastych urodzin ponownie trafia – zupełnie przez
przypadek, podążając za zaczarowaną łódką i potykając się o murek – do miejsca,
w którym magia jest wszechobecna… a raczej była. Na miejscu dziewczynka ponownie
przeżywa całe mnóstwo wspaniałych (oraz momentami strasznych) perypetii,
napotyka zarówno starych znajomych pod nowymi postaciami, jak i nowych
przyjaciół, stawia nawet czoła dawnym wrogom. Wszystko po to, żeby sprowadzić z
podziemi utracone cienie (motyw przypominający Piotrusia Pana Barriego), wraz z którymi z Krainy Czarów zaczęły znikać
wszelkie cuda i zaklęcia.Świat wykreowany przez autorkę na
całe szczęście wciąż skrywa rozliczne tajemnice, a jej wyobraźnia niezmiennie
imponuje. Zejście do Krainy Cienia, stanowiącej lustrzane odbicie swego
powierzchniowego odpowiednika, otworzyło przed pisarką zupełnie nowe ścieżki. Chyba
w żadnej innej książce nie przeczyta się przecież o mieście złożonym całkowicie
ze schodów, sposobach uprawy poezji, handlu godzinami, oswajanych targach (!) z
Dziesięciogroszowego Lasu czy Kopalniach Pamięci, w których niebieskie kangury
wydobywają minerały umożliwiające przypomnienie sobie tego, co zapomniane.
Gdzież indziej po torach ze srebrzystych łez pędzi pociąg – węgorz elektryczny
imieniem Bertram? Albo gdzie w niezwykłym samowarze swe czary uprawiają: Regenci
Herbaciani oraz Kawowi, Faraon Piwa i Infantka Czekoladowa wraz z Baronem
Porto? Nigdzie indziej dziecko nie nauczy się zaskakująco praktycznych tajników
fyziki czy ekonomiji, aby zaraz potem rzucić się w wir wspaniałych przygód
pełnych literackich nawiązań, tropów, reinterpretacji i gier słownych. Niemal
każda strona kryje w sobie jakiś pomysł-perełkę, inteligentną uwagę ubraną w
szatę baśniowości. Za to wszystkie dosłownie skrzą się od magii! Ogromna frajda,
z jaką tworzono tę zmyślną, inteligentną powieść, jest wręcz odczuwalna, a
takie książki zwyczajnie czyta się z większą przyjemnością.Nie bez znaczenia pozostaje
również to, że O pewnej dziewczynce…
wciąż stanowi przykład naprawdę mądrej prozy dla młodszego czytelnika.
Poruszone zostają istotne kwestie ludzkiej tożsamości czy życiowego celu (w
końcu mamy do czynienia przede wszystkim z historią dorastania bohaterki). Książka
mówi o konieczności przebaczania, o komplikacjach, które niosą za sobą uczucia
(wraz z upływem czasu coraz bardziej złożone), o podejmowaniu trudnych decyzji.
Pokazuje również, że każdy z nas ma inną, ciemną stronę i że niekoniecznie jest
to coś złego. To baśń wcale nie oczywista, wystrzegająca się czarno-białej
konstrukcji postaci czy jednoznacznych ocen, pełna niebanalnych stwierdzeń, pod
wieloma względami uniwersalna – jak na dzieło tego rodzaju przystało. Niepozbawiona
przy tym niezbędnego dramatyzmu. Świadoma stosowanych typowych chwytów oraz konwencji
rządzących jej fabułą, ale czyniąca z nich nie tyle pretekst do zarzucenia
wtórności, ile raczej wielki atut.Nie oznacza to jednak, że recenzowana
pozycja ustrzegła się mankamentów. Pod koniec fabuła znacząco nabiera tempa, a
kolejne zdarzenia następują po sobie cokolwiek chaotycznie, do pewnego stopnia
na zasadzie deus ex machina. Wskutek tego
szczęśliwy finał, choć uzasadniony i całkiem sensowny, wydaje się nadto
pospieszny. Pozytywnie zaskoczył mnie natomiast przekład, który niemal zupełnie
wyzbył się sztucznych rozwiązań i nadał całokształtowi płynności, a także wielkiej
elegancji, charakterystycznej dla prozy Valente. Oczywiście od czasu do czasu zdarzają
się dość zabawne literówki, a tu i ówdzie chochlik drukarski połknął kilka słów,
jednak na całe szczęście są to fragmenty na tyle krótkie, że nie psują
przyjemności lektury.Druga część magicznego cyklu
utalentowanej pisarki wciąga czytelnika natychmiastowo, a snuta ze swadą gawęda
narratorki-bajarki, zupełnie niekryjącej się ze swoją obecnością, porywa i nie
daje odpocząć ani na chwilę. To szalona, tryskająca energią, żywa proza zarówno
dla dzieci, jak i dla tych, którzy chcą znów poczuć się dziećmi. Przygoda, którą
zdecydowanie warto przeżyć, bo takie przytrafiają się naprawdę rzadko. Teraz
pozostaje tylko czekać na ciąg dalszy.
autor: Catherynne M. Valentetytuł: O pewnej dziewczynce oraz o tym jakie harce
wyczyniała pod Krainą Czarówprzekład:
Karolina Socha-Duśkowydawnictwo:
Mmiejsce
i data wydania: Kraków 2016liczba
stron: 360format:
140 × 202 mmoprawa: miękka