Poezje nieoczywiste
O poezji da się mówić rozmaicie. Można podążyć za tezami Romana Jakobsona, który funkcję poetycką zdefiniował jako „projekcję zasady ekwiwalencji z osi wyboru na oś kombinacji”. Można też za poezję uznać wszystko, co pod takim szyldem zostało wydane – wszystko, co znajdziemy między kartami okładki z tytułem „wiersze”. Takie podejście pomoże strącić lirykę z piedestału intelektualnej gierki dla snobów i przybliżyć ją czytelnikom, do których ona należy i którym się należy. Taką właśnie poezję będziemy czytać i przeżywać w tym cyklu.