Lwy salonowe

40. FF w Gdyni: Krótka lista krótkiego metrażu

Rewolucja na Festiwalu. Oto od tego roku twórcy krótkiego metrażu będą zmagać się w dwóch odrębnych konkursach. Z fanpage’a FFG: „Konkurs Fabularnych Filmów Krótkometrażowych […] prezentuje krótkie formy filmowe zrealizowane przez instytucje wspierające debiuty filmowe oraz przez producentów niezależnych”. Dzięki temu podziałowi młodzi mają szansę wypłynąć na szerokie wody, a doświadczeni – w pełni rozwinąć żagle. W Gdyni wiatr sprzyja.
Spośród 24 filmów, które widzieliśmy, prezentujemy Wam subiektywny wybór ośmiu.


KONKURS MŁODEGO KINA

Dzień babci (reż. Miłosz Sakowski; Gdyńska Szkoła Filmowa)

Gwiazdorski popis Anny Dymnej, która wprost znakomicie czuje się w roli starszej kobiety stojącej wobec groźby eksmisji. Aby zapobiec wyrzuceniu z mieszkania, nakłania przypadkowego chłopaka z blokowisk do udawania jej wnuczka. Gwarantujemy, że seansowi filmu towarzyszyć będą nieustanne wybuchy śmiechu. To trzeba koniecznie zobaczyć – mamy do czynienia z rzadkim przypadkiem komediodramatu!

Czułość (reż. Emilia Zielonka, Gdyńska Szkoła Filmowa)

Dwoje młodych ludzi zamyka się w hotelowym pokoju. Oszczędne kadry: detale, zbliżenia, delikatny dotyk i szept. Odważny i wstrząsający film o aborcji. Niczego nie musimy widzieć, wystarczy, że tam jesteśmy.

To, czego chcę (reż. Damian Kocur, Wydział Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego)

…nie zawsze jest dla mnie dobre. Obraz o różnicy miedzy pragnieniem a potrzebą. Nastoletnia matka marzy o ślubie z piłkarzem i ucieka przed brutalnym ojcem swojego synka, a upośledzony chłopak bez przyszłości domaga się życia ponad dyktatem drużyn piłkarskich Śląska ogarniętego biedą.


KONKURS FABULARNYCH FILMÓW KRÓTKOMETRAŻOWYCH

Jeśli czytasz te słowa (reż. Tomasz Suski)

Prosta, a przez to autentycznie poruszająca opowieść o człowieku, który nie może pogodzić się z końcem II wojny światowej: zagubiony we współczesnej rzeczywistości, desperacko trzyma się przeszłości. Pozorna oczywistość fabuły oraz specyficzna aranżacja fragmentów z offu sprawiają ponadto, że jest to historia pozostająca z widzem na dłużej.

Circus Maximus (reż. Bartek Kulas)

W 2010 roku Kulas zrobił animowane Millhaven w klimatach grozy. Circus Maximus stanowi pierwsze aktorskie dzieło tego twórcy, pełne muzyki, baśniowego czaru i nienachalnej metaforyki. Film, choć niespecjalnie odkrywczy, porusza smutnym zakończeniem i zachwyca wizualnie. Wśród obsady szczególnie wyróżnia się Marta Mazurek jako niepełnosprawna dziewczynka oraz Dariusz Basiński z kabaretu Mumio w roli klauna. Można odpłynąć.

Paryżanka (reż. Stefan Łazarski)

Naiwna nastolatka, która pragnie zostać modelką, przyjeżdża do Paryża. Odbiera ją czarnoskóry kierowca, który w schowku samochodu trzyma paralizator. A może jest inaczej? Film gra na oczekiwaniach widza i dobitnie udowadnia, że pozory bardzo mylą.

Dół (reż. Leszek Molski)

Pracowniczka korporacji, czyli ważna kobieta (Aleksandra Popławska), podczas popołudniowego joggingu wpada do dołu pod blokiem. Tam zmieniają się jej priorytety. Odcięta od cywilizacji, rozpoczyna groteskową walkę o przetrwanie.

Basen (reż. Krzysztof Pawłowski)

Wiek średni jest trudny dla mężczyzny. Lęk przed wykluczeniem z życiowej gry i poczucie nieustannego ataku ze strony młodych wilków rodzą bolesną frustrację. Sugestywny obraz walki z przemijaniem i własną słabością. Pierwsze skrzypce gra Adam Woronowicz, a towarzyszy mu Agnieszka Grochowska.

Żyje życiem fabularnym prosto z kart literatury i komiksu, prosto z ekranu kina i telewizji. Przeżywa przygody z psią towarzyszką, rozkoszuje się dziełami wegetariańskiej sztuki kulinarnej, podnieca osiągnięciami nauki, inspiruje popkulturą. Kolekcjonuje odłamki i bibeloty rzeczywistości. Udziela się recenzencko na instagramowym koncie @w_porzadku_rzeczy.

    Zostaw odpowiedź

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    0 %