Lem. Człowiek nie z tej ziemi
Co pozwala mi na postawienie takiej tezy? W książce Orlińskiego Stanisław Lem został sportretowany jako pisarz żyjący w określonych czasach, a nie jako człowiek, który nie tylko pisał książki, lecz także był mężem, ojcem, Polakiem, Żydem, łasuchem, nerwusem, piratem drogowym czy geniuszem. Owszem, wszystkie te wątki możemy odnaleźć w biografii, czasem nawet poświęca się im naprawdę dużo miejsca i uwagi. Nigdy jednak nie wraca już anegdotyczny styl z prologu. I nie tęsknię tutaj wcale za wrażeniem plotkarskiej sensacji – takie bardziej intymne podejście do tematu po prostu pozwala zbliżyć się do bohatera z krwi i kości.
Autor nie przywołuje więc wielu historyjek usłyszanych od rodziny, przyjaciół i współpracowników Lema. Wśród źródeł znalazły się co prawda rozmowy z osobami z najbliższego otoczenia pisarza, ale i tak odczuwamy przede wszystkim mnogość tekstów pisanych, a zwłaszcza szczególnie licznej korespondencji. A jednak, chociaż troszeczkę sobie biadolę przez te dwa akapity, Stanisław Lem w biografii bynajmniej nie jest postacią papierową.
Wygląda na to, że Orliński nie miał łatwej pracy podczas rekonstruowania lwowskiego dzieciństwa oraz wojennych doświadczeń Lema. Pisarz z różnych powodów dbał o prywatność, unikał jak ognia tematu swojego pochodzenia i kluczył między ogólnikami a niejednoznacznościami w razie bezpośrednich pytań. Najprawdopodobniej Lem nie zamierzał się chwalić żydowskim rodowodem w czasach antysemicko nastawionej władzy PRL. Dlatego Orliński skrupulatnie stara się zrekonstruować lwowską epokę w życiu pisarza, ale ciężar biografii – zarówno w tej części, jak i w całej książce – spoczywa na analizie literatury i okoliczności jej powstawania.
I może właśnie o to chodzi. Nie o śmieszne dygresyjki i plotkarskie ciekawostki, ale o lepsze zrozumienie powieści, opowiadań i esejów Lema – bo przecież ostatecznie zawsze będzie on dla nas przede wszystkim pisarzem. Orliński skupia się więc na procesie twórczym, na odkrywaniu wątków autobiograficznych w Lemowych książkach, na opisie kontekstu polityczno-historycznego. Autor biografii często nawet odchodzi na chwilę od osoby pisarza i opowiada czytelnikom nieco więcej o okolicznościach towarzyszących jego życiu i twórczości – wojnie, sytuacji obyczajowej, codzienności PRL-owskiej.
Lem. Życie nie z tej ziemi to zatem biografia, która pomaga w interpretacji literatury. Skoro bowiem sam pisarz nie chciał mówić o swoim życiu, ale dużo – choć nie wprost – pisał o nim w swoich książkach, to pomysł Orlińskiego na odszyfrowanie tych tropów uważam za trafiony. Tym bardziej, że autor też dobrze radzi sobie z prowadzeniem czytelników po świecie genialnego twórcy, jego opowieść swobodnie płynie po stronach książki, a główny bohater jawi się jako prawdziwy heros fantastycznonaukowego pióra, którym przecież zawsze dla nas będzie.
tytuł: Lem. Życie nie z tej ziemi
wydawnictwo: Czarne (koedycja z wydawnictwem Agora)
miejsce i data wydania: Wołowiec 2017
liczba stron: 440
format: 133 × 215 mm
oprawa: twarda