Mada. Tradycyjne rzemiosło
W tym miejscu warto wspomnieć o solowym debiucie. Chociaż jest to album poprawny i momentami ciekawy (Krzysztof Nowak umieścił go na 6. miejscu najlepszych rapowych albumów 2017 roku), to równocześnie niespójny i nierówny. Byłoby o wiele lepiej, gdyby raper utrzymał poziom z singli, czyli super Tłumu i osobistego Ex, albo chociaż zastosował podobne brzmienie w reszcie kawałków.
Czym jeszcze objawia się szorstkość tej epki? Cóż, Mada prawie wszystkie numery nawija z charakterystyczną agresywna chrypą, ale to nie wszystko. W tekstach też często przewijają się kuksańce i liście papierem ściernym – raper koncentruje się na skali mikro, irytacjach dnia codziennego, jak natrętne telefony czy niechciane zainteresowanie policji, a także na sobie – nie tylko mentalnie, lecz także wizualnie (np. na znaczeniu elementów swojej garderoby). Jest tu mniej anty-systemowych deklaracji, które pojawiały się na albumie 47% w rodzaju Bój się czy Aptek i monopolowych, ale nie brakuje bardziej refleksyjnych kawałków (jak Piszę to co czuję) i prób zdefiniowania siebie (jak w Jestem). Tam zresztą Mada mówi, po wyliczeniu w jednym wersie Dostojewskiego, Staszewskiego, Redmana i Eminema, że jest[em] follow-upem i faktycznie w jego twórczości jest ich całe mnóstwo. Tylko na tej jednej epce pojawiły się nawiązania do Molesty, Rap Addix (niedoszłej rapowej supergrupy), Jeżozwierza (który do Rap Addix należał) czy Bonsona z Almost Famous (które tworzy też Laikike1 i Soulpete… trzon Rap Addix). Na szczęście udało się oszczędzić słuchaczom suchych linijek, które niestety zdarzały się Madzie nawet na 47%. Na tej EP padają jednak przemyślane wersy, jak nie kumam potrzeb większych niż przetrwać / jak już zacznę rozkminiać to kurwa nie mogę przestać z Miejsca…, albo zbrzydły mi nasze twarze / czuję się jak na ludzkim bazarze / tak nieludzkim jak codzienne krzywdy / słów nie ważę, jak chodzi o coś więcej niż baraże/to będę walczył do ostatniej bitwy z Piszę to co czuję.
Chropowato EP przynosi uśmiech na twarz, bo ten, który zawsze był drugi, wychodzi na pierwszy plan i tańczy tam taki break-dance, że twój kręgosłup zaczyna się zwijać. Wiadomo, Mada flow ma charakterystyczne, czasami karkołomnie próbuje wcisnąć dwa dodatkowe słowa do wersu, ale gdy nigdzie się nie spieszy, to robi robotę. Można by się zastanawiać, czy gościnne występy były potrzebne (szczególnie Ghost W, który całą zwrotkę leci na rymach -uje… w 2018 roku… naprawdę… i to w kawałku, w którym Mada bardzo przykuwa uwagę, więc żal go przewijać).
Powiedziałbym, że jest to wzorowa produkcja podziemia – a podziemny etos, który ostatnio Mada bardzo podkreśla, aż leci wiórami, gdy raper rzeźbi w materii swojego życia i ryje rap. Płytę polecam każdemu, kto chce posłuchać warszawskiego mięsa w innej stylistyce niż ta, która obecnie dominuje polski hip-hop, szkoda tylko, że dostępna tylko na Youtube. No ale pewnie na taką prośbę Mada powiedziałby tylko Co zno-wu?!
Zetenwupe Ferajna – Bejbo
Według recenzentów CGM.pl najlepiej wyprodukowany hiphopowy krążek roku 2015. Osobisty (Wstyd), momentami eksperymentalny (Kawka), chwilami imprezowy w charakterystycznym stylu (Wisełka). Kawał dobrego alkopoligamicznego hip-hopu, czyli perypetii z alkoholem, kobietami i rapem w rolach głównych. Niewykluczone, że tu jeszcze w uszach słuchaczy ważniejszy był Kajtek, chociaż kawałki jak Dobry wieczór czy Nie o chabrach z albumu Osiedlowych Linii Lotniczych każą zwrócić uwagę na bohatera dzisiejszego tekstu.
MAD-A mógłby być tu dyrektorem kreatywnym. Rapowa supergrupa, chwalona przez Marcina Flinta, a to już coś znaczy. Zebrani są tu niemal wszyscy ludzie, którzy z Madą są związani rapowo, a efekty są ciekawe.
Kuba Knap, MADA, Bonny Larmes – Clint Eastwóód EP
Pierwszy wypuszczony wyskok po nielegalu Zetenwupe. Największym atutem tej płyty jest niesamowity klimat, który udało się stworzyć autorom. Specyficzna produkcja, cuty z westernów, bezpretensjonalna nawijka, w której jest wiele miejsca na specyficzną wrażliwość. Do tej pory jedna z moich ulubionych pozycji ze wszystkich, w których maczał palce Mada.
Artysta: MADA jako MAD-A
Label: własnym sumptem
Rok wydania: 2018
Mada na FB