Ostatni list miłosny – rozmowa z AJ Dungo o komiksie „Fale”
AJ Dungo: Dziękuję za komplement, to bardzo miłe. Ta książka wiele dla mnie znaczy. Oprócz miłości do Kristen, to najważniejsza rzecz, jaką zrobiłem w życiu. Kristen zawsze uwielbiała, kiedy pisałem do niej listy. Gdy dawałem jej prezenty (na święta, rocznice itp.), najbardziej zależało jej na kartkach z moimi życzeniami. To jest mój ostatni list miłosny do niej. Przykro mi, że nie mogła go przeczytać.
Rzeczywiście złożyłem obietnicę Kristen. Stało się to podczas rozmowy, którą odbyliśmy na chodniku w Brooklynie w Nowym Jorku. To była letnia noc i zaczerpnęliśmy powietrza po tym, jak staliśmy w wypełnionej dymem piwnicy i oglądaliśmy występy lokalnych zespołów. Spędziliśmy chwilę na ulicy i wyglądało na to, że coś ciążyło jej na sercu. W końcu powiedziała, że chce dalej żyć przeze mnie, poprzez moją sztukę. W tym czasie miała za sobą wiele operacji i wiedziała, że jej przedwczesna śmierć jest nieunikniona, więc chciała mi to powiedzieć, zanim odejdzie.
To było zarówno trudne, jak i katartyczne. Zacząłem pracę nad książką trzy lub cztery miesiące po śmierci Kristen, więc byłem bardzo przygnębiony. Spędzanie czasu samotnie z naszymi wspomnieniami było pocieszające, ale i bolesne. Czasami pogrążałem się w smutku, ale innym razem wiele radości przynosiło mi wspominanie najlepszych chwil naszego wspólnego życia. Ostatecznie cieszę się, że postanowiłem zacząć pisać tak szybko po jej odejściu, ponieważ wciąż wszystko dobrze pamiętałem. To było wyzwanie, ale myślę, że udało mi się stworzyć coś z żałoby. Mam nadzieję, że komiks rezonuje z czytelnikami o podobnych doświadczeniach.
To piękna rzecz do obserwowania. Nigdy w najśmielszych snach nie sądziłbym, że historia Kristen będzie uwielbiana na całym świecie. Doświadczenia, które przeżyliśmy, były tak specyficzne i osobiste, że nie spodziewałem się tak dobrego odbioru wśród tak wielu ludzi. To najwspanialsza rzecz – wiedzieć, że Kristen dotyka serc zupełnie obcych ludzi w różnych miejscach na świecie. Cokolwiek ludzie czerpią z książki, pozytywnego lub negatywnego, naprawdę to doceniam. Jestem wdzięczny każdemu, kto poświęcił czas na poznanie naszej historii.
Wśród rodziny i przyjaciół wybuchło spore zamieszanie. Wiele osób rozdaje swoje książki, wiele kupuje je jako prezenty dla innych, wszyscy wspierają moją publikację. Uwielbiają tę historię, lubią widzieć, jak ich miasto rodzinne zyskuje uznanie, cieszą się, że Kristen nadal żyje w ten sposób. Pierwsze reakcje, które do mnie docierają, to łzy. Ludzie ciągle mówią mi, ile płakali podczas czytania książki. Przyjaciele przyjaciół odzywają się do mnie, by powiedzieć, jak bardzo ich dotknęła i zainspirowała. To bardzo uczy pokory.
Bardzo dużo. Większość czasu spędzonego nad książką to pisanie i badania. Kupiłem wiele książek i przeczytałem wiele artykułów. Naprawdę trudno było streścić bogactwo informacji, które napotkałem. Surfing to bardzo stary sport i został opisany niezliczoną ilość razy, a wiele historii z nim związanych jest wciąż szeroko dyskutowanych. W końcu, kiedy znalazłem Toma i Duke’a, mogłem naprawdę nadać opowieści trochę struktury, ponieważ ich historie stanowiły odzwierciedlenie mojego związku z Kristen.
Dziękuję bardzo, znowu miło mi to słyszeć. Myślę, że ja zwyczajnie tak właśnie rysuję. Po prostu zastosowałem styl opracowany przez lata twórczości. Uwielbiam rysować za pomocą pędzla i tuszu, więc kiedy rysowałem komiks, starałem się to odzwierciedlić cyfrowo. Uwielbiam także różne formy druku; drzeworyt, serigrafia, akwaforta, litografia. Myślę, że czerpię wiele środków wizualnych właśnie z tego medium.
Zrobiłem kilka komiksów, kiedy byłem w szkole, ale żadnej długiej formy. Uwielbiam tę sztukę. Mój najstarszy brat wciągnął mnie w komiksy w młodym wieku i po studiach pochłonąłem wszystko, co udało mi się dostać. To trudne pytanie, ale byli artyści, którzy przewijali się u mnie podczas tworzenia książki. Adrian Tomine, Jillian Tamaki, Craig Thompson, David Mazzucchelli, Connor Willumsen, Sam Alden, Chris Ware, Daniel Clowes, Olivier Schrauwen, Alison Bechdel, Katsuhiro Otomo, Yoshihiro Tatsumi, Simon Hanselmann. Książka Williama Finnegana Barbarian Days była ogromną inspiracją, on pisze o surfowaniu w tak intymny i transcendentalny sposób. Wśród moich ostatnich komiksowych odkryć są Anti-Gone i Parallel lives. Jestem też wielkim fanem innych artystów z wydawnictwa Nobrow: Lorena Alvarez, Jon McNaught, Molly Mendoza. Jest tego zbyt wiele, aby wszystko wymienić!
To było bardzo odmienne doświadczenie od mojej ówczesnej pracy – byłem kolorystą w firmie obuwniczej. Ale nie różniło się zbytnio od moich freelancerskich ilustracji, korzystam z tego samego stylu i procesu. Pracowałem od godziny 9 do 17, a potem zostawałem w biurze do 22 lub 23 wieczorem i tworzyłem komiks. Moja droga do domu trwała ponad godzinę i zdarzyło się wiele nocy, kiedy zasypiałem podczas podróży. Również każdy weekend spędzałem na pracy nad książką. Moje biuro było moim studiem, więc cały czas po godzinach pracowałem nad Falami. To było szalone.
Zdecydowanie chcę zrobić kolejny. Uwielbiam to. Wydaje mi się, że gdzieś czeka historia, którą mógłbym opowiedzieć, ale jeszcze jej nie znalazłem.