Siła aromatów
Aromaty odczuwamy już w fazie prenatalnej. Pierwszym „medium”, którego zapach czujemy, jest płyn owodniowy. Przychodzimy na świat w pełni przygotowani do odbierania różnorodnych bodźców zapachowych. Jednocześnie, co może wydawać się zaskakujące, zasięg pola naszego widzenia kończy się na odległości około 20 centymetrów. Nieprzypadkowo zmysł węchu jest wyraźnie faworyzowany u noworodków, ponieważ pozwala niezwykle szybko zarówno wykrywać zagrożenia, jak i identyfikować osoby opiekujące się dzieckiem bez konieczności użycia jeszcze nie w pełni wykształconego zmysłu wzroku.
Zapach i emocje – nierozłączny duet
Węch jest wyjątkowym zmysłem funkcjonującym poza naszą kontrolą, ponieważ sygnał pochodzący z receptorów węchowych odbieramy bez użycia świadomości. Powonienie silnie łączy się z emocjami, reakcjami i zachowaniem. Wszelkie doświadczenia z nowymi zapachami są przechowywane w pamięci długotrwałej i mają silne połączenie z pamięcią emocjonalną.
Ta zależność stała się podstawą aromaterapii – gałęzi medycyny alternatywnej wykorzystującej substancje zapachowe do korzystnego wpływania na nastrój, procesy poznawcze oraz zdrowie. Naturalnie występujące aromaty żywic, owoców, kwiatów, zwierząt czy przypraw nadal stanowią archetypiczne sygnały, które nasze ciała odbierają w jednoznaczny sposób. Przykładami mogą być wonie świeżo ściętych świerków, przywołujące bożonarodzeniowe wspomnienia, czy też… feromony.
Człowiek jak wiele innych gatunków stworzeń wytwarza feromony – specjalne substancje zapachowe mające na celu przyciągniecie płci przeciwnej. Skład ludzkich feromonów zależy między innymi od genów, diety, otoczenia społecznego (na przykład od wykształcenia czy rodzaju wykonywanej pracy). Pomimo znacznych postępów w rozwoju neuropsychologii zapachu nie potrafimy wskazać mechanizmów, w jaki sposób kierują one doborem partnera. Na ten moment jesteśmy pewni, że bodźce zapachowe odgrywają istotną rolę w doborze płciowym oraz że na kobiecy zmysł węchu w dużej mierze wpływa cykl miesięczny. Z tego powodu poznając parę, która na gruncie znanych konwenansów wydaje się dobrana w niewytłumaczalny sposób, należy raczej zadać pytanie: „Co on/ona w nim/niej czuje?” zamiast: „Co on/ona w nim/niej widzi?”.
Zapachy w bezwonnym kinie
Kinematografia oddziałuje na zmysł wzroku widzów, a od lat 20. XX wieku – również na zmysł słuchu. Znane są kina pobudzające także zmysł równowagi (4D) czy zmysł węchu (5D), jednak nadal nie mają one przewagi liczebnej nad tradycyjnymi salami kinowymi wyświetlającymi filmy w technologii 2D. Właśnie dlatego oddziaływanie na zmysł powonienia za pomocą klasycznych filmowych środków wyrazu nie należy do zadań łatwych. Na szczęście ten nieekranizowalny motyw jest chętnie podejmowany przez reżyserów.
Zapach jako spust fabuły
Zapach i jego moc wpływania na nasze wybory życiowe stanowi siłę napędową akcji Jasminum Jana Jakuba Kolskiego. Film ten to metafizyczna opowieść o braciach zakonnych żyjących w klasztorze i posiadających niezwykle charakterystyczny, owocowy zapach. Narratorką filmu jest pięcioletnia Eugenia, która przyjechała do zakonników wraz ze swoją mamą, Nataszą, aby przeprowadzić renowację obrazu.
Konstrukcja świata przedstawionego opiera się na silnym kontraście między światem klasztornym, w którym istnieją wielowieczne reguły postępowania, a światem zewnętrznym, zapatrzonym w doczesność. W Jaśminowie, miejscu akcji filmu, liczy się to, co trwa tu i teraz – sukces, sława, pieniądze… Mostem między tymi światami jest zgorzkniała Natasza, konserwatorka sztuki, która nieprzypadkowo wybrała Jaśminowo na kolejny swój cel.
Zapachy stanowią wszechobecny składnik fabuły Jasminum i niektórych postaci: specyficznie pachną bracia zakonni i fryzjerka, a wszyscy są przyodziani w zapach przyciągający płeć przeciwną. Intrygująca woń może rozbudzać miłość, przenosić do transcendencji, a także wywoływać cierpienia. W Jaśminowie aromat kryje w sobie aurę tajemniczości. Skrywane zagadki znajdują swoje rozwiązanie w zapachu – to on łączy kochanków, pozwala uwolnić się od traumatycznych wspomnień. Zapach może też pełnić funkcję terapeutyczną, ponieważ – zdaniem głównej bohaterki filmu – skoro nosem się zapamiętuje, to może i nosem się zapomina. Z tego powodu próbuje ona skomponować woń zapominania, tak niezbędną, aby rozliczyć się z przeszłością.
Kolejny przykład filmowej akcji prowadzonej zapachem to kasowy hit Pachnidło, będący ekranizacją powieści Patricka Süskinda. Główny bohater filmu, Jean-Baptiste Grenouille, posiada zmysł absolutny powonienia. Chęć skomponowania zapachu idealnego posuwa go do obsesji i szaleństwa. Jean-Baptiste jest przykładem osoby owładniętej zapachem, który decyduje bez udziału jego woli o jego czynach. Można wręcz zaryzykować stwierdzenie, że zmysł węchu zastępuje mu zasady moralne i zdrowy rozsądek. Jean-Baptiste konsekwentnie realizuje swój najważniejszy cel życiowy – dąży do skomponowania zapachu idealnego. Nic innego nie ma dla niego znaczenia, a chęć pozyskania składników do zapachowej mikstury staje się motywem wielu zbrodni.
Moc kulinarnych zapachów
Gotowanie przeżywa obecnie renesans, co możemy obserwować na przykładzie coraz większej oglądalności programów i talent show kulinarnych, popularności blogów o jedzeniu oraz lawinowego wzrostu liczby pozycji w dziale „książki kulinarne” w księgarniach.
Sugestywne sceny przygotowywania potraw czy deserów mogliśmy podziwiać w Czekoladzie wyreżyserowanej przez Lassego Hallströma. Fabuła tego filmu koncentruje się na mieszkańcach francuskiego miasteczka Lasquenet, do którego wprowadza się Vianne wraz ze swoją paroletnią córką. Kobieta potrafi przyrządzać czekoladowe wyroby cukiernicze zgodnie z recepturami Majów.
Jedzenie i przyjemności z nim związane są nie do zaakceptowania dla konserwatywnych mieszkańców Lasquenet. Od samego początku Vianne nie zdobywa aprobaty mieszkańców. Nie pomaga jej również to, że samotnie wychowuje córkę, ani to, że otwiera cukiernię podczas Wielkiego Postu. Vianne znajduje jednak sposób, aby zapoznać się z mieszkańcami i wejść z nimi w bliskie relacje. Spoiwem łączącymi nowo przybyłe kobiety z rdzennymi obywatelami miasta jest moc aromatu czekolady – nieprzypadkowo, ponieważ starożytni Majowie stosowali kakao jako lek na wiele dolegliwości.
W cukierni Vianne można skosztować aromatycznych słodkości, ale też posłuchać rad jej właścicielki. Vianne potrafi dosłownie wtrącić się w życie swoich klientów, zmieniając je o 180 stopni. A początek zmian w mentalności mieszkańców zaczął się od kawałka niewinnej czekolady…
Kolejne filmowe przedstawienia aromatów można byłoby mnożyć. Niezależnie jak bardzo takie filmy są bliskie rzeczywistości, doceniajmy siłę zapachów w naszym życiu, ponieważ aromaty naprawdę potrafią nami sterować.
A na koniec jeszcze jedna praktyczna informacja dla łasuchów. Zmysł węchu jest dziesięć tysięcy razy silniejszy od zmysłu smaku, więc wszelkie kuszące przysmaki trzymajmy w bardzo szczelnie zamkniętych pojemnikach.