KsiążkaPrzeczytaliśmy

Dekonstrukcja twarzy, relacji, świata

Oczy, nosy, usta, brwi – to tytułowi bohaterowie powieści Kanako Nishi. Elementy twarzy, które są przedmiotem fascynacji głównej bohaterki, jej towarzyszami, dostarczycielami rozrywki i wiedzy o spotykanych ludziach, zapowiadają ważne wątki związane z docieraniem do prawdziwego siebie.

Powyższe zdanie pewnie brzmi dosyć enigmatycznie, może nawet absurdalnie, ale w zasadzie taka jest cała książka. Jest też przy okazji intrygująca, wciągająca, magiczna, niezwyczajna. W Oczach, nosach, ustach, brwiach zostały bardzo delikatnie wprowadzone elementy świata nadprzyrodzonego, ale o inne niezwykłości wcale nietrudno. Bo jakiż ojciec nadaje córce imię po Markizie de Sade? Kto pisze do kilkulatki listy o swojej pomarańczowej biegunce? I jak zrozumieć uczucie towarzyszące jedzeniu ludzkiego ciała?

Największymi zwornikami dziwności są zdecydowanie bohaterowie, zresztą to na nich, a nie na jakiejś rozbudowanej akcji osadza się cała opowieść. Niby wykreowane przez Nishi postaci wpisują się w styl realistyczny, ale są zupełnie nie z tego świata. Centralną rolę odgrywa Sada, młoda kobieta, redaktorka, która nie przystaje do końca do reszty społeczności, jest nieco odrealniona, może naiwna, może niezsocjalizowana. Koledzy z pracy porównują ją z robotem, bo mówi i postępuje według ugrzecznionych zasad, często nie zdając sobie sprawy ze zwykłych, niepisanych praktyk i zachowań budujących relacje międzyludzkie. A jednak jej największą zaletą oraz powodem magnetycznego przyciągania uwagi czytelników jest dosłowne traktowanie życia, przyjmowanie go tak po prostu.

Nie oznacza to bynajmniej, że Sada jest prostacka czy bezrefleksyjna. Jej myślenia nie ograniczają konwenanse i społecznie utarte ścieżki. Bawi się twarzami spotykanych ludzi, podmieniając im poszczególne elementy czy przymierzając je w innych miejscach. W podobny sposób analizuje słowa i całe zdania, dociekając ich znaczenia oraz odpowiedniego miejsca w całości. 

„Znaki były jedynie znakami, ale mogły łączyć się na milion sposobów i stawać się słowami, a potem zdaniami – uwielbiała te połączenia. Intrygowały ją i zachwycały” (s. 84).

A co sprawia, że człowiek jest sobą? Jakie elementy i ich unikalne połączenia tworzą tę właśnie, a nie jakąś inną osobę? I czy jesteśmy w stanie poznać prawdziwych siebie i prawdziwych innych? Te pytania są ważne dla Sady, samotniczki przyglądającej się ludziom z dystansu, „zza szyby”. Otworzy się jednak na bliskie relacje – z oszałamiająco piękną koleżanką po fachu, z niewidomym i bardzo napalonym pół Włochem, pół Japończykiem, z pokiereszowanym na ciele i duszy starszym wrestlerem-pisarzem. Przed nią konfrontacja nie tylko z nowymi znajomymi, lecz także własną osobą, wytatuowanym ciałem, przeszłością, relacją z ekscentrycznym ojcem podróżnikiem.

Wspaniale jest towarzyszyć Sadzie w tej drodze. Po pierwsze ze względu na oryginalne podejście autorki do omawianych tematów, po drugie przez piękny styl i ciekawe prowadzenie narracji. Ale też z powodu cudnego wydania. Bo czytanie książki Oczy, nosy, usta, brwi to pełen pakiet satysfakcjonujących doświadczeń.

autorka: Kanako Nishi

tytuł: Oczy, nosy, usta, brwi

przekład: Anna Wołcyrz

wydawnictwo: Tajfuny

miejsce i data wydania: Warszawa 2024

liczba stron: 208

oprawa: miękka ze skrzydełkami

Żyje życiem fabularnym prosto z kart literatury i komiksu, prosto z ekranu kina i telewizji. Przeżywa przygody z psią towarzyszką, rozkoszuje się dziełami wegetariańskiej sztuki kulinarnej, podnieca osiągnięciami nauki, inspiruje popkulturą. Kolekcjonuje odłamki i bibeloty rzeczywistości. Udziela się recenzencko na instagramowym koncie @w_porzadku_rzeczy.

    Zostaw odpowiedź

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    0 %