Przeczytaliśmy

Okrutne opowieści

To było moje pierwsze zetknięcie z Holly Black. Czy udane, trudno powiedzieć, gdyż Dlaczego król elfów nie znosił baśni jest za krótkie, by o tym zdecydować. Stanowi za to piękny dodatek do trylogii Okrutny książę.

Zacznijmy od początku, bo może nie tylko ja nie znałam Holly Black. To amerykańska pisarka, zadebiutowała w 2002 roku Daniną. Nowoczesną baśnią, lecz prawdziwą sławę przyniósł jej cykl dla dzieci Kroniki Spiderwick, które stworzyła we współpracy z Tonym DiTerlizzim, ilustratorem i pisarzem. Pierwszą część Okrutnego księcia opublikowała w 2018 roku. Prywatnie jest żoną Theo Blacka, znanego ilustratora i projektanta stron internetowych. Zdobyła również nagrody pisarskie, m.in. Mythopoeic Fantasy Award in Children’s Literature (2014).

Dlaczego król elfów nie znosił baśni to malutka książeczka – ma niecałe 200 stron, więc lektura na wieczór albo dwa. Zawiera zbiór opowieści o Cardanie, przyszłym złym królu, z różnych okresów jego życia – od dzieciństwa po wydarzenia już po zakończeniu trzeciej części trylogii. Opowiastki mają wyjaśnić czytelnikom, dlaczego właściwie ten zły król stał się taki zły. Gdy zaglądamy w jego przeszłość, odkrywamy, że życie młodego księcia wcale nie było tak usłane różami, jak można by się spodziewać, a na nadmiar przyjaciół też nie mógł narzekać – mówiąc delikatnie, zbytnio go nie lubiano. Najbardziej przypadły mi do gustu historie z trollicą Aslog, która za każdym razem opowiadała Cardanowi przypowieść o pewnym młodzieńcu o kamiennym sercu. Opowieść przy każdym spotkaniu jednak ewoluowała, bo – jak twierdziła Aslog – historie też dorastają.

Tak jak pisałam, książka Dlaczego król elfów… jest bardzo krótka, więc nie można nastawiać się na rozbudowaną fabułę. Opowiadań nie ułożono też chronologiczne; raczej dotykają ważniejszych motywów w odniesieniu do Cardana. Dlatego dla kogoś, kto nie zna jego historii, może to utrudniać lekturę. Autorka wybiera smaczki ze swojej trylogii i rozwija je w zbiorze opowiadań. Nie polecam jednak osobom, które połakomią się po prostu na ładną książkę – część treści była dla mnie niezrozumiała, co mnie denerwowało. Warto najpierw przeczytać choć jeden tom Okrutnego księcia.

Muszę za to pochwalić ilustracje, które są naprawdę przepiękne. Wykonała je Rovina Cai, artystka zamieszkała w Melbourne. Współpracowała z m.in. DC Comics i Harbro. Polecam Wam do obejrzenia jej portfolio – naprawdę cieszy oko. Jej ilustracje w Dlaczego król elfów nie znosił baśni stanowią świetne uzupełnienie książki, a poza tym niezwykle ją wzbogacają graficznie. Mimo że sam zbiór nie przypadł mi do gustu – nigdy nie czytałam trylogii Okrutnego księcia, jeśli ją poznam, być może zmienię zdanie – to jej ilustracje mnie zachwycają. (Nie liczyłam, to fakt, ale w książce jest ich ok. 80!).

Reasumując, Dlaczego król elfów nie znosił baśni to świetny dodatek dla fanów serii Holly Black. Dzięki ślicznym ilustracjom może też być idealnym prezentem pod choinkę. Ale tylko dla nich.


autor: Holly Black
tytuł: Dlaczego król elfów nie znosił baśni
przekład: Stanisław Kroszczyński
wydawnictwo: Jaguar
miejsce i data wydania: Warszawa 2020
liczba stron: 191
format: 160 × 230 mm
okładka: miękka ze skrzydełkami

Polonistka z wykształcenia, skandynawistka w przyszłości. Miłośniczka nauki, jedzenia, filmów oraz seriali. Wielbicielka literatury dziecięcej, młodzieżowej i fantastycznej, a zwłaszcza dystopii. Zakochana w Norwegii i norweskim, ogląda, słucha i czyta wszystko, co powstało w kraju nad fiordami. Darzy miłością pieski i świnki morskie. Redaktor naczelna tego przybytku. Od niedawna udziela się na bookstagramie @mons.reads.

    Zostaw odpowiedź

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    0 %