Przeczytaliśmy

Kalejdoskop kobiecej różnorodności

Bernardine Evaristo w powieści Dziewczyna, kobieta, inna opowiada o zróżnicowanych doświadczeniach kobiet, o sile, jaka w nich drzemie, oraz o sprzeciwie wobec systemu, niezgodzie na zastany porządek, patriarchat i dyskryminację.

Rzadko czytam powieści, jednak tę podsunęła mi redakcyjna koleżanka, mówiąc, że to z pewnością coś dla mnie. Przeczytawszy zachętę Sylwii Chutnik, postanowiłam zaryzykować. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Książka, za którą w 2019 roku Evaristo dostała Nagrodę Bookera (do spółki z Margaret Atwood), jest przede wszystkim lustrem dla kobiet reprezentujących mniejszości etniczne, rasowe i seksualne, ale nie tylko, bo ze sporą częścią ich doświadczeń może utożsamić się każda z nas.

Dziewczyna, kobieta, inna zawiera historie dwunastu niesamowitych kobiet. Mamy tutaj pełen przekrój pokoleń: od młodziutkiej Yazz, która właśnie rozpoczęła studia, po prawie stuletnią staruszkę mieszkającą na wsi. Wydawać by się mogło, że z pozoru te kobiety niewiele łączy, jednakże im bardziej wgłębiamy się w lekturę, tym rozumiemy więcej. Choć bohaterki pochodzą z różnych środowisk, innych klas społecznych czy odmiennych krajów, można znaleźć wspólny mianownik ich różnorodnych perspektywach. Każda ma swój bagaż doświadczeń, problemy jednak wciąż są na pewnym poziomie podobne.

Evaristo zbudowała książkę na wielogłosowej narracji. Każda postać ma swoją odrębną część, w której dochodzi do głosu i opowiada swoją historię życia, ukazuje własną, w pewien sposób wyjątkową perspektywę i poglądy, które wyewoluowały wraz z upływem czasu i w miarę doświadczeń. Autorka przedstawia przekrój zawodów, opisuje m.in. sprzątaczkę, nauczycielkę, wiceprezeskę banku czy artystkę. To w większości imigrantki mieszkające w Wielkiej Brytanii, są w różnym wieku, mają różne tożsamości seksualne i wykształcenie. Dziewczyna, kobieta, inna pokazuje, że doświadczenie kobiecości stanowi w pewien sposób kakofonię. Nie możemy myśleć o płci, rasie czy grupie społecznej jak o monolicie. My wszystkie bardzo się między sobą różnimy, mamy odmienne światopoglądy i w wielu kwestiach się ze sobą nie zgadzamy. Nie należy tego w żadnym wypadku oceniać negatywnie, niemniej jednak niedostrzeganie tego faktu rodzi wiele konfliktów, w których każda ze stron jest przekonana o swojej racji.

Powieść doskonale uwydatnia złożoność świata, jego wielowymiarowość. Każda postać to osobny mikroświat, reprezentacja danej mniejszości. W prozie Evaristo wyczuwa się jej misję, chęć, by książka była kroczkiem ku polepszeniu świata. Nie ma w niej (i jej bohaterkach) zgody na zastany porządek, na dyskryminację czy patriarchat. Autorka wielopłaszczyznowo i wyjątkowo pokazuje chęć zmiany, skomplikowany świat, ale i jednostkowe doświadczanie kobiecości czy poszukiwania tożsamości. W Dziewczynie, kobiecie, innej każda kobieta odnajdzie pierwiastek siebie.

Niezwykły jest także język, każda z postaci bowiem posługuje się nim w inny sposób. Większość z nich to imigrantki przybyłe ze skolonizowanych krajów. W polskim tłumaczeniu doskonale możemy wyczuć różnice między kobietami. Aga Zano, która dokonała przekładu z języka angielskiego, nadała indywidualny i oryginalny charakter mowie każdej postaci, co tylko podkreśla odrębność bohaterek.

Dziewczyna, kobieta, inna Bernardine Evaristo opowiada historie kobiet, które chce się poznać, zrozumieć ich przeżycia, myśli i uczucia. Z jednymi z chęcią wypilibyśmy kawę, do innych podejdziemy z dużą dozą dystansu – tak jak robimy to na co dzień w otaczającej nas rzeczywistości. Książka jak w soczewce pokazuje, że ludzkie życie wcale nie jest takie proste, jak mogłoby się to nam na pierwszy rzut oka wydawać. Każdy ma swoje osobiste zmagania, trudności. Motywacje bohaterek zawsze odzwierciedlają to, co kobiety znają z autopsji, a los niejednokrotnie srogo je doświadczył.


autorka: Bernardine Evaristo
tytuł: Dziewczyna, kobieta, inna
przekład: Aga Zano
wydawnictwo: Poznańskie
rok wydania: 2021
liczba stron: 496
oprawa: twarda

W poprzednim życiu z pewnością była kotem. Zawsze chodzi własnymi drogami, stroni od ludzi, działa według własnych zasad. Uzależniona od muzyki – najbardziej lubi te dziwne, offowe dźwięki, których nie sposób znaleźć w mainstreamowych mediach. Z pasji studiuje kulturoznawstwo. Marzy jej się świat pełen szczerości, tolerancji i różnorodności.

    Zostaw odpowiedź

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    0 %