Muzyczne inspiracje – marzec 2021
Czy przychodzi do was czasem ochota, by zrobić coś kreatywnego, znów wziąć farby i jak dziecko malować palcem wyimaginowane obrazy? A może lubicie wyszywać, pisać, fotografować, lepić w glinie, kaligrafować, tańczyć lub śpiewać? W dzisiejszym świecie mamy mnóstwo możliwości, by wyzwolić swoją kreatywność, tworzyć to, co nam w duszy gra.
Będąc nastolatką, miałam niezliczoną ilość zeszytów, w których pisałam wiersze, opowiadania i teksty piosenek. Nie obce mi było także rysowanie czy ozdoby DIY. Ostatnio zorientowałam się, że w moim codziennym życiu niewiele z tego pozostało, jednakże podskórnie czułam potrzebę tworzenia, kreowania. Pomocna okazała się książka Julii Cameron Droga Artysty, która pozwala na nowo odkryć naszego wewnętrznego artystę. Wyzwólmy to, co jest w nas kreatywne, bo każdy może tworzyć! Bez oceny, bez wymagań, z przestrzeni serca. A jeśli potrzebujecie inspirujących dźwięków – służę pomocą 😉
The Weather Station Ignorance (2021)
Atmosfera Ignorance buduje się gdzieś na przecięciu enigmatycznego, delikatnego głosu Tamary Lindeman i muzycznej opowieści snutej przez jej band. The Weather Station kreują przestrzeń lekką, nastrojową, niemalże intymną, pełną pięknych melodii i wielopoziomowego aranżu. Warstwa liryczna z kolei odnosi się do kondycji, w jakiej znajduje się nasza planeta, Lindeman śpiewa z czułością i nadzieją – bo Ziemię mamy tylko jedną.
The Notwish Vertigo Days (2021)
Niemiecki band The Notwish zaprasza na Vertigo Days przy nieco psychodelicznych, surrealistycznych dźwiękach. Odwołując się do stylistyki lo-fi, muzycy wykreowali niezwykle hipnotyczny, osadzony w elektronicznych brzmieniach świat, który kołysze ciało i zwraca naszą uwagę do wewnątrz. To kraina pełna marzeń, snów, owiana aurą magii, do której będziecie chcieli wracać nie raz i nie dwa.
Betty Davis They Say I’m Different (1974)
They Say I’m Different rozbuja swoimi funkowymi rytmami nie jednego. Amerykańska artystka Betty Davis pozwala sobie na totalne wariactwo, operując soulowym wokalem, nie boi się wyjść poza ścisłe ramy gatunków i prowadzić dialog z bardziej tradycyjnym bluesem. Płyta ta, tak mało znana w naszym kraju, warta jest odkrycia i puszczenia przy niej w ruch swojego ciała.
Black Country, New Road For The First Time (2021)
For The First Time to kolejna perełka, która wyszła spod skrzydeł kultowej wytwórni Ninja Tune. Zespół Black Country, New Road eksperymentuje na swoim debiucie z post punkiem, muzyką klezmerską oraz free jazzem. Album stanowi niezwykłą strukturę, która płynie w zmiennym tempie, zahaczając o różnorakie lądy, zakotwiczając się tam ledwie na chwilę, i podąża dalej. Owa eksperymentalna forma to nowe ujęcie starego tematu, któremu dobrze poświęcić trochę czasu.
Lutto Lento LEGENDO (2021)
Lubomir Grzelak, kryjący się pod pseudonimem Lutto Lento, puścił wodze fantazji. Na albumie LEGENDO sięga różnych zakamarów i pęknięć w swojej głowie. Fikcja i prawda zacieśniają się wokół siebie, wyruszając na poszukiwania tego, co nieznane, nieoczywiste, ponadwymiarowe i niemożliwe do określenia. Fuzja, która dokonuje się na tym albumie, ma w sobie szczyptę tajemnicy i enigmatycznych opowieści. Warto podjąć się ich rozszyfrowywania.
[…] tematy coraz częściej i głośniej podejmowane przez współczesnych artystów. Jakiś czas temu pisałam o The Weather Station i albumie Ignorance. Teraz chciałabym wspomnieć kolumbijską grupę Bomba Estéreo. Na ich […]