PrzeczytaliśmyRecenzje

Opowiadanie słowem o opowiadaniu obrazem

Wydawnictwo KURC specjalizuje się przede wszystkim we frankofońskim komiksie środka, ale w maju zdecydowało się na wznowienie książki „Komiks – opowiadanie obrazem” w odrobinę rozszerzonej wersji. Na rynek trafia więc pozycja, która ma opowiadać o historii i teorii komiksu oraz o procesach związanych z jego tworzeniem i odbieraniem. Jak autor wywiązuje się z wyznaczonych sobie celów i do kogo jest skierowana jego praca?
Bartosz Kurc podzielił tekst na dwie części. Pierwsza jest czysto teoretyczna, opowiada o historii i teorii komiksu, druga zaś pokazuje, jak twórcy i odbiorcy komiksów mogą tę wiedzę wykorzystać w praktyce. Całość zaczyna się w sposób typowy dla tego rodzaju publikacji, czyli od przeglądu definicji, a przynajmniej to zapowiada tytuł rozdziału. Dostajemy natomiast wytłumaczenie, czemu problem definicji jest w tym przypadku tak ważny, dostajemy fragmenty o etymologii i nazewnictwie, o dwóch szkołach wyznaczania początków sztuki komiksowej oraz o jej punktach stycznych z literaturą i malarstwem i o tym, co ją od nich różni. Nie pada ani jedna definicja, zacytowana lub skonstruowana samodzielnie, co może wprowadzić czytelnika w konsternację, nawet jeśli informacje zawarte w rozdziale są cenne i ciekawe. Można jedynie wyczytać między wierszami, że kwintesencją komiksu jest cykliczność, sekwencyjność i opowiadanie obrazem, to jednak trochę za mało, by mówić o określeniu sztuki, które mogłoby znaleźć się w słowniku.

Drugą rzeczą, która razi odbiorcę, jest duży poziom niechlujności językowej. Często zdarzają się tu nieodmienione nazwiska albo zaplątane gdzieś niepotrzebne słówka, czyli edytorskie śmietki, których wolelibyśmy nie widzieć nigdy, a już szczególnie w drugim wydaniu książki. Dodajmy do tego chaotyczność kompozycji (w rozdziale o historii komiksu autor skacze z Ameryki do Francji i znowu do Ameryki, i znowu do Europy, przez co na przykład najpierw dowiadujemy się o amerykańskiej wersji francuskiego magazynu, a później dopiero o oryginale), a całokształt zacznie sprawiać nieprofesjonalne wrażenie. I szkoda, ponieważ merytorycznie książka Kurca to cenny nabytek dla każdego, kto chciałby o komiksach wiedzieć trochę więcej niż to, co sam może wyczytać z kart obrazkowych opowieści.

Bardzo solidnie przygotowany jest rozdział o języku komiksu, w którym znajdują się między innymi fragmenty o funkcji i rodzajach dymków, liternictwa, linii pomocniczych czy kadrów. Tutaj nie brak definicji, klasyfikacji, opisu ról odgrywanych przez konkretne elementy na tle całej kompozycji oraz co najważniejsze – licznych przykładów w postaci przedrukowanych fragmentów komiksów. Takie ilustracje okraszają zresztą dosyć bogato całą publikację, co pozwala na lepsze zrozumienie wywodów teoretycznych. Innym elementem, który pozytywnie mnie zaskoczył, są często przywoływane cytaty z innych opracowań oraz komentarzy na temat komiksów. Wśród nich znajdują się nie tylko słowa specjalistów w tej dziedzinie, lecz także osób, których na pierwszy rzut oka nie połączylibyśmy z komiksem, na przykład Czesława Miłosza, Stanisława Barańczaka lub Umberta Eco. Wszystko to składa się na pokaźną, skrupulatnie zebraną bibliografię na ostatnich stronach książki.

Najciekawsza jest jednak druga część publikacji, zawierająca informacje o narracji komiksowej. W podrozdziałach z analizą trzech tytułów: Thorgala, Arzacha i Akiry ujawnia się prawdziwa moc wiedzy autora, która pozwala na głębokie i pełne odczytanie komiksów. To samo można powiedzieć o rozdziale Komiks jako znak, który może jest trochę niespójny, ale za to proponuje się w nim świetny przegląd publikacji, w których artyści zastosowali różne nietypowe rozwiązania narracyjne i graficzne, wykorzystujące w pełni potencjał komiksu, gdzie przecież każdy element jest nośnikiem znaczeń.

Ogólnie rzecz biorąc, każdy, kto przeczytał wcześniej parę opracowań dotyczących sztuki komiksu, będzie już znać większość treści zawartej w książce Komiks – opowiadanie obrazem. Pewnie niewiele z tych osób kolekcjonuje podobne publikacje dla kilku nowych wiadomości (jak szaleńcy mojego pokroju), dlatego tę pozycję poleciłabym raczej czytelnikom dopiero zaczynającym przygodę z komiksem. Będzie ona także doskonałym sposobem na poszerzenie perspektywy badawczej na polu innych dziedzin – filmu, literatury czy sztuk plastycznych – ponieważ autor daje odbiorcy wiele wytrychów łączących je z komiksem. Z drugiej strony dobrze mieć już za sobą kilka komiksowych lektur, aby móc zweryfikować tezy stawiane przez Bartosza Kurca, które czasami wydają się dyskusyjne (np. twierdzenie, że kadry na całą planszę najczęściej przedstawiają sceny dynamiczne, kiedy to wcale nie musi być reguła, a ja nawet przychylałabym się do tezy wręcz przeciwnej).

Mimo uchybień edytorskich i pewnej chaotyczności, która wkrada się czasem także do warstwy merytorycznej, publikacja wydawnictwa KURC ma wiele zalet, wśród których warto podkreślić bogatą bibliografię, przedruk przykładów oraz uporządkowanie terminologii związanej z językiem komiksu. Takie książki powinny częściej pojawiać się na polskim rynku – nawet jeśli nie są dopracowane w stu procentach, mogą stać się punktem wyjścia do cennej dyskusji.  

autor: Bartosz Kurc
tytuł: Komiks – opowiadanie obrazem. Od narracji do znaku
wydawnictwo: KURC
miejsce i data wydania: Koluszki 2016
liczba stron: 120
format: 160 × 230 mm
oprawa: miękka

Żyje życiem fabularnym prosto z kart literatury i komiksu, prosto z ekranu kina i telewizji. Przeżywa przygody z psią towarzyszką, rozkoszuje się dziełami wegetariańskiej sztuki kulinarnej, podnieca osiągnięciami nauki, inspiruje popkulturą. Kolekcjonuje odłamki i bibeloty rzeczywistości. Udziela się recenzencko na instagramowym koncie @w_porzadku_rzeczy.

    Zostaw odpowiedź

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    0 %