PrzeczytaliśmyRecenzje

SHINE BRIGHT LIKE A DIAMOND

Wypuścili ją. Debbie Ocean wraca do gry. Cel? Trzykilowy diamentowy naszyjnik Toussaint zdeponowany w sejfie pod Nowym Jorkiem. Ekipa? Siedem kobiet, które z chęcią przytulą 16,5 mln dolarów. Plan? Misternie snuty przez pięć lat, osiem miesięcy i dwanaście dni odsiadki. Motywacja? Ponadrabunkowa: stać się wzorem dla przyszłego pokolenia przestępczyń.
Obsada Ocean’s 8 jest naprawdę egzotyczna: Bullock, Blanchett, Hathaway, Kaling, Paulson, Bonham Carter, Awkwafina i Rihanna, ale każda z osobowości wnosi do filmu unikalną jakość i wartość dodaną związaną z medialnym wizerunkiem (na szczególne wyróżnienie zasługuje kreacja bawiącej się rolą Hathaway). Wspólnie kreślą rys feministyczny na kanwie legendy brata głównej bohaterki, Danny’ego Oceana. Złodziejski fach nie jest zarezerwowany wyłącznie dla mężczyzn. Oszustka handlowa, jubilerka, paserka, spłukana projektantka mody, kieszonkowiec i hakerka też dają radę!

W wielu miejscach przeczytacie, że pomysł był bez sensu, że kserokopia oryginału i niepotrzebna feminizacja. Podobnie jak to miało miejsce w przypadku rebootu Ghostbusters, można odnieść wrażenie, że te utyskiwania są zdecydowanie przesadzone. Szału nie ma, ale tragedii też nie. Znajdzie się nawet w tym wszystkim celną satyrę na świat celebrytów, artystów czy wyższych sfer w ogóle. W tle parada twarzy znanych z czerwonych dywanów, tabloidowych nazwisk, których właściciele podchodzą do sławy z dystansem. Niby wydmuszka, ale coś pobrzękuje w środku.

Z lekką opowieścią o skoku stulecia jest jak z rzeczonym naszyjnikiem: można go zapuszkować sześć stóp pod ziemią, ale można też okazjonalnie przewietrzyć i pobłyszczeć ludziom w oczy. Jeśli podejdziecie do Ocean’s 8 odpowiednio i przestaniecie zwracać uwagę na nikłe prawdopodobieństwo zdarzeń, to ubawicie się porządnie, a i szczęka parę razy Wam opadnie, bo historia robi niezłe wolty, zaskakując do samego końca. Zdjęcia mogłyby być lepsze, ale film ma dobry flow, jest elegancki, dowcipny, a reżyseria balansuje niekiedy na granicy choreografii. Nie jest to może poziom zakręcenia, rozbuchania oraz piętrowości przekrętów z oryginalnej trylogii, ale jak to mówią, czasem „prościej” równa się „lepiej”. Ostatecznie w całości czuć ducha matactw Clooneya i spółki. Gdy wybija godzina zero, ręce pocą się z wrażenia, tak bardzo by się chciało, żeby i tej ekipie spod ciemnej gwiazdy poszło jak po maśle!


tytuł: Ocean’s 8

reżyser: Gary Ross

scenariusz: Olivia Milch, Gary Ross

obsada: Sandra Bullock, Cate Blanchett, Helena Bonham Carter, Rihanna, Anne Hathaway, Sarah Paulson, Awkwafina

czas trwania: 1 godz. 50 min.

data polskiej premiery: 22 czerwca 2018

gatunek: komedia kryminalna

dystrybutor: Warner Bros. Entertainment


Ocean’s 8 obejrzeliśmy dzięki współpracy z Cinema City

Doktorant na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym, anglista i tłumacz. Uważa, że najważniejsze są drobiazgi oraz że dzień bez kubka zielonej herbaty to dzień stracony.

    Zostaw odpowiedź

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    0 %