Zagubiony fragment
W alternatywnym opisie wydarzeń w ogrójcu Jezus z Nazaretu śpi jak apostołowie, ale jest samotny tak samo jak w Ewangelii. Uczniowie zostawiają Go z podobnego powodu: brak im zrozumienia misji Nauczyciela. O ile jednak w Biblii wiąże się ona przede wszystkim z nadchodzącymi Męką i Zmartwychwstaniem, o tyle u Herberta – z medytacją dzieła Stworzenia i podobieństwa ziemi do nieba.
A kiedy drzemał jeszcze oparty plecami o ściany wieczernika – uczniowie spali w ogrodzie, bo noc była ciepła – przyszli nagle do niego wszyscy i otoczyli go. Byli zasępieni i smutni, jakby chcieli zadać mu pytanie – najważniejsze z pytań, od którego zależy, czy zostaną z nim, czy odejdą.
Na niebie były jeszcze wszystkie gwiazdy. Jutrznia ociągała się. Ani jedna kropla rosy nie spadła na ziemię.
Wtedy odezwał się Szymon-rybak i głosem niepewnym, łamiącym się, zapytał:
– Mistrzu, dokąd dzisiaj pójdziemy?
A mistrz odpowiedział: Pójdziemy brzegiem doliny na północ aż do jeziora. Usiądziemy na jego brzegach i od zaranka do wieczoru będziemy uważnie w milczeniu patrzyli – jak niebo odbija się w wodzie.
Odeszli niepocieszeni i zostawili go pogrążonego w myślach nad marnością słów i obrazów.
Z. Herbert, Zagubiony fragment, w: tenże, Utwory rozproszone (rekonesans), wybór i opr. R. Krynicki, Kraków 2010, s. 289.
Na Z CYKLU przeczytasz także inne wiersze Herberta: *** z twarzą na północ zwróconą, Stołek.