Przeczytaliśmy

Jak żyć z mrokiem

Śmierć jest naturalnym procesem – choćbyśmy nie wiadomo jak próbowali, nie uda nam się jej uniknąć. Budzi przestrach, ponieważ jest nieprzewidywalna, nigdy nie wiadomo, czy nie stoi tuż za rogiem, a przede wszystkim: najbardziej przeraża nas nieznane. Czy po śmierci jest jakieś „potem”? Czy trafimy po prostu w czarną otchłań i przestaniemy istnieć? Najtrudniej jest jednak, gdy śmierć zabiera kogoś bliskiego, bo przecież zawsze jest na to za wcześnie…

Grace, która woli być nazywana Tiger, ma szesnaście lat i chodzi do liceum w malutkim miasteczku w Arizonie. Mieszka tylko z mamą June w równie malutkim domku. Nie przelewa im się, ledwo wiążą koniec z końcem. Największym zaś problemem jest nadopiekuńczość June – kobieta decyduje o wszystkich sprawach związanych z życiem córki, począwszy od tych trywialnych jak wybór ubrań czy fryzury po sposób spędzania wolnego czasu. Tiger jak każda nastolatka pragnie i potrzebuje wolności: chce wychodzić na potańcówki, spotykać się z przyjaciółmi, ubierać się podobnie jak dziewczyny ze szkoły. Czasami z zazdrością patrzy na rodzinę najlepszej przyjaciółki Cake, której rodzice są wyluzowani, pozwalają córce na eksperymentowanie ze swoim wyglądem, zachęcają do różnych aktywności i nauczyli ją prowadzić samochód.

Dla Tiger to prawie nieosiągalne. Wszystko się zmienia, gdy Kai, chłopak, który od dawna jej się podoba, zaprasza ją na szkolną potańcówkę. Tiger jeszcze nie wie, jak to powie matce, ale wie jedno – musi tam iść. Rozmowa o imprezie kończy się oczywiście kłótnią, a Tiger wybiega wzburzona z samochodu. Jakiś czas później June przesyła jej wiadomość – kupiła jej sukienkę na potańcówkę, która jest, oględnie mówiąc, staromodna. To przelewa czarę goryczy i Tiger traci panowanie nad sobą. Krzyczy do matki, by zostawiła ją w końcu w spokoju. To były ostatnie słowa Tiger do matki, ponieważ wieczorem okazuje się, że June nagle zmarła. Dla nastolatki jest to równoznaczne z końcem świata. Dopiero po czasie pojawiają się pytania, co się z nią stanie – przecież były tylko we dwie…

Tiger jako osoba niepełnoletnia i bez żadnych żyjących krewnych trafia pod opiekę stanu Arizona. Zostaje przeniesiona do domu tymczasowego. Potem kolejnego. Tiger ma jednak szczęście, ponieważ okazuje się, że ojciec, którego nigdy nie poznała, ma też drugą córkę, dwudziestoletnią Shaylę. Dziewczyna podejmuje się opieki nad przyrodnią siostrą, co też z początku rodzi konflikty oraz problemy. Tiger musi nauczyć się życia od nowa – bez ukochanej matki, za to z siostrą, o której istnieniu niedawno jeszcze nie wiedziała.

How to Make Friends with the Dark to jedna z najtrudniejszych powieści, jakie czytałam. Mimo to nie mogłam się od niej oderwać, pochłonęłam ją w niecałe trzy dni. Historia Tiger przyciągała mnie jak magnes i bardzo szybko polubiłam główną bohaterkę. Narracja poprowadzona jest w pierwszej osobie, więc bez problemu wnikamy w myśli nastolatki i obserwujemy świat jej oczami. Trzeba jednak zaznaczyć, że ogrom smutku, cierpienia oraz rozpaczy może przytłaczać, więc myślę, że nie jest to powieść dla każdego.

Po śmierci bliskiej osoby pamięta się ostatnie słowa. Nie zawsze chcielibyśmy się nimi pochwalić. Tiger zmaga się nie tylko z żałobą, lecz także z ogromnymi wyrzutami sumienia – nawrzeszczała przecież na matkę, tylko zła córka tak mogła postąpić, prawda? Smutek, mający wiele źródeł, praktycznie nie pozwala jej normalnie funkcjonować. Historia Tiger to historia drogi, jaką musi pokonać każda osoba w żałobie, choć ostateczna konkluzja wcale nie jest pocieszająca – wyrwa w sercu nigdy się nie zagoi. Człowiek jedynie uczy się z nią żyć.

How to Make Friends with the Dark to opowieść o stracie, przeżywaniu żałoby oraz nieśmiałym powrocie do życia. Autorka pokazuje, że żałobę można przeżywać na wiele sposobów, czasami ta ogarniająca pustka wymusza zachowania, które są absolutnie niezrozumiałe dla postronnych obserwatorów. To opowieść o tym, jak radzić sobie na nowo w świecie, który spowija mrok, oraz jak na nowo znaleźć poczucie bezpieczeństwa i stabilizację, gdy wszystko tak nagle runęło.


autor: Kathleen Glasgow

tytuł: How to Make Friends with the Dark

przekład: Ewa Bobocińska

wydawnictwo: Wydawnictwo Jaguar

miejsce i data wydania: Warszawa 2022

liczba stron: 430

format: 135 × 200 mm

oprawa: miękka ze skrzydełkami

Polonistka z wykształcenia, skandynawistka w przyszłości. Miłośniczka nauki, jedzenia, filmów oraz seriali. Wielbicielka literatury dziecięcej, młodzieżowej i fantastycznej, a zwłaszcza dystopii. Zakochana w Norwegii i norweskim, ogląda, słucha i czyta wszystko, co powstało w kraju nad fiordami. Darzy miłością pieski i świnki morskie. Redaktor naczelna tego przybytku. Od niedawna udziela się na bookstagramie @mons.reads.

    1 Comment

    1. […] powieść Kathleen Glasgow, How to Make Friends with the Dark, bardzo przypadła mi do gustu i nie mogłam się doczekać kolejnego polskiego wydania jej […]

    Zostaw odpowiedź

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    0 %