Przeczytaliśmy

Pocztówki z historii kobiet

Marzyliście kiedyś o wehikule czasu? Chcieliście wskoczyć do skomplikowanej maszyny, która przeniesie was do wybranego punktu w historii, gdzie niezauważeni będziecie mogli przyjrzeć się fascynującym was od dawna postaciom, doświadczyć na własnej skórze atmosfery wybranej epoki, dzielić emocje z uczestnikami przełomowych wydarzeń?

Paulina Tyczkowska i Jakub Kuza odkryli sposób na, przynajmniej częściowe, zaspokojenie takich pragnień. Od kilku lat prowadzą na Facebooku fanpage „Krótka historia jednego zdjęcia”. To ich sprawozdanie z wycieczek po fotograficznych archiwach historii. Nurkują w przeszłości, wyławiają z niej ciekawe postacie i wydarzenia, a potem wysyłają nam pocztówkę – zdjęcie, za którym kryje się historia warta opowiedzenia. Swoje przygody z podróży w czasie przenieśli już po raz drugi z internetu na papier (pierwsza była książka Krótka historia jednego zdjęcia) – i tak oto możemy się zapoznać z albumem wydanym przez Znak.

Krótka historia jednego zdjęcia. Kobiety zaczyna się w 1840 roku razem z opowieścią o Dorothy Catherine Draper. Zdjęcie, do którego pozowała swojemu bratu, jest uznawane za pierwszy fotograficzny portret postaci ludzkiej. Z opisu dowiadujemy się, kim była i w jaki sposób wspierała brata – poznajemy zatem jej wizerunek, kilka faktów z jej życia i z życia autora fotografii. W taki sam sposób jak tutaj prezentuje się układ całej książki: reprodukcja na jednej stronie, krótki tekst o bohaterce na drugiej.

Wspólnym motywem wszystkich historii są kobiety, ale nie można mówić tutaj o jednowątkowości, monotonii czy powtarzalności. Czasem kobiety są autorkami zdjęć, czasem ich tematem. Czasem fotografie traktują je podmiotowo, innym razem są one tylko przedmiotem, uwiecznionym obiektem. Co więcej, zdarzają się zdjęcia, na których kobiety stanowią niejako dodatek do mężczyzn o znanych nazwiskach, choć dużo częściej to bohaterki (lub antybohaterki) inspirujących, wciągających, przejmujących (lub przerażających) opowieści.

Innymi słowy – mamy do czynienia ze zróżnicowanym przeglądem motywów, wątków i postaci we współczesnej (i niewiele wcześniejszej) historii kobiet.

Niektóre ze zdjęć same w sobie są godne uwagi ze względu na wartość artystyczną, jednak w zdecydowanej większości autorom nie zależało na pięknym kadrze, uchwyceniu niecodziennego światła czy oryginalnej kompozycji. Zaprezentowane fotografie to tylko przyczynek do opowiedzenia historii – ważniejsza jest ich treść, przedstawiona postać, a nie forma, estetyka. Niezbyt długie opisy to również inspiracja – do samodzielnego pogłębiania wiedzy, wyszperania artykułów czy książek na temat przedstawionych osób i wydarzeń. Ja (jak ostatni barbarzyńca) zagięłam rogi wielu stron Krótkiej historii…, żeby móc wracać do poniektórych kobiet i ich losów.

Muszę przyznać, że najmocniej zadziałały na mnie historie związane ze sportem. Zdawałoby się, że jest to dziedzina życia ludzkiego służąca rozrywce, podkreśleniu tego, co w człowieku najlepsze. Powinna więc dawać przede wszystkim dużo radości, pozytywnej rywalizacji, motywacji i inspiracji. A jednak, gdy spojrzymy na kobiecą część sportowych doświadczeń, trudno nie poczuć ciężaru przykrości i niesprawiedliwości, które spotkały sportowców tylko ze względu na ich płeć i przywiązanie danego środowiska do zasad (ustalonych przecież przez ludzi, więc i przez ludzi możliwych do zmiany).

Kilka przykładów. Chociażby ten z Anglii, ojczyzny piłki nożnej. W latach 20. XX wieku żeńskie rozgrywki cieszyły się bardzo dużą popularnością – na mecze przychodziło kilkadziesiąt tysięcy widzów, czasem więcej, niż mógł pomieścić stadion. A jednak czujna i troskliwa organizacja The Football Association zakazuje piłkarkom wstępu na swoje obiekty – w obawie, że uszkodzą sobie one… narządy rozrodcze. Albo przypadek Ewy Kłobukowskiej z Pucharu Europy w 1964 roku. Świetną karierę w sztafecie przerwały jej wówczas donos reprezentacji ZSRR i NRD oraz kontrowersyjny „test płci”, dyskwalifikujący biegaczkę w zawodach. Trzy lata później Kathrine Switzer, żeby wziąć udział w bostońskim maratonie, musi zarejestrować się z użyciem jedynie inicjałów, a na trasie jej bieg będzie chciał przemocą przerwać jeden z organizatorów.

Krótka historia… to także dużo pozytywnych inspiracji oraz okazji do poznania kobiet, o których rzadko wspominają podręczniki czy artykuły prasowe. Warto przeczytać, jak utalentowana, piękna baletnica Franciszka Mannówna stawiła opór strażnikom w Auschwitz – zaczynając od zaskakującego wszystkich striptizu. Jak Jadwiga Piłsudska pełniła służbę w Air Transport Auxiliary, pilotując kilkadziesiąt rodzajów samolotów, często poważnie uszkodzonych, z pozwoleniem na ostatni, awaryjny lot. Jak Catherine Sintés, mimo wieloletniej depresji i protekcjonalnego traktowania ze strony rodziny, kategorycznie sprzeciwiła się posłaniu syna do pracy, umożliwiając mu rozpoczęcie nauki i rozwijanie talentu. Dzięki temu możemy dzisiaj doświadczać literatury Alberta Camusa.

Niemal 300 stron książki to ponad setka niesamowitych historii kobiet. Artystek, sportsmenek, matek, ofiar, morderczyń, polityczek czy badaczek Autorzy Krótkiej historii jednego zdjęcia. Kobiet wyciągają ze strychu zakurzony album, z którego nieczęsto korzystają nauczyciele czy dziennikarze. I pokazują, że kryje się w nim wiele bohaterek i wydarzeń, które nie zasługują na zapomnienie.


autorzy: Paulina Tyczkowska, Jakub Kuza
tytuł: Krótka historia jednego zdjęcia. Kobiety
wydawnictwo: Znak
miejsce i rok wydania: Kraków 2019
liczba stron: 283
format: 165 × 215 mm
okładka: twarda

Skoro mamy perspektywę kobiecą w fotografii, dorzućmy do tego jeszcze literaturę, komiks i film. Polecamy się z naszymi artykułami o dziewczynkach, które mierzą się z potworami spod łóżka, o kobietkach, które wcale nie są takie małe, oraz o architektce, która zbudowała dom pod słońcem.

Żyje życiem fabularnym prosto z kart literatury i komiksu, prosto z ekranu kina i telewizji. Przeżywa przygody z psią towarzyszką, rozkoszuje się dziełami wegetariańskiej sztuki kulinarnej, podnieca osiągnięciami nauki, inspiruje popkulturą. Kolekcjonuje odłamki i bibeloty rzeczywistości. Udziela się recenzencko na instagramowym koncie @w_porzadku_rzeczy.

    1 Comment

    1. […] inspiracji i ciekawych (choć nie zawsze pozytywnych) postaci kobiecych znajdziecie w albumie Krótka historia jednego zdjęcia. Kobiety. O geniuszu Eileen Gray (architektki i designerki) przeczytacie w równie genialnym komiksie […]

    Zostaw odpowiedź

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    0 %