(Maska)rada gminy
O czym właściwie jest (Maska)rada gminy? Powiedziałabym, że o współczesnej polityce, ale jak się nad tym zastanowić, może to być po prostu obraz naszego narodu. Dwa przeciwne obozy, różniące się absolutnie we wszystkim, a po środku nich ktoś, kto czerpie wieczne korzyści z kłótni. Brzmi znajomo, prawda? Gdzieś na boku natomiast „sprawy nieważne”, ludzie zapomniani, odrzuty ludzkie, czyli ta część społeczeństwa niezaangażowana w politykę, próbująca jedynie przetrwać na ochłapach rzucanych jej przez władzę, którą sama wybrała. I przedstawienie tej części wspólnoty wprowadza do spektaklu najwięcej dramatu, bowiem stosunki pomiędzy prawicą i lewicą, w osobach symbolicznych Adama i Ewy, są cały czas oparte na grotesce, czerpiącej ze stereotypów męskiej i żeńskiej codzienności.
Spektakl, choć momentami niezwykle zabawny, odznaczający się doskonałą melodyjnością i zachwycający po raz kolejny grą aktorską, z punktu widzenia całości stanowi dość smutną satyrę na życie w tzw. państwie prawa, a śmiać można się częściej przez łzy.
Czy warto go zobaczyć?
Warto, zwłaszcza w świetle aktualnej sytuacji, która wielu przypiera do muru i odbiera dech z przerażenia, innych natomiast zadowala. Czy słusznie? Na ten temat możecie wyrobić sobie opinię sami. Skorzystajcie przynajmniej na tyle ze swojej wolności i dowiedzcie się, co buduje społeczeństwo, a co je rujnuje. I choć to bolesne doświadczenie, to nikt nigdy nie obiecywał, że wolność umysłu nie zostanie okupiona cierpieniem.
miejsce wystawienia: Teatr Młyn
scenariusz i reżyseria: Natalia Fijewska-Zdanowska
muzyka: Filip Dreger
obsada: Jarosław Boberek, Agata Fijewska, Zuzanna Fijewska-Malesza, Bartosz Mazur