PrzeczytaliśmyRecenzje

Smutek bywa groźny

Po spektakularnym sukcesie serii Harry Potter J.K. Rowling magia rozgościła się na dobre w literaturze dziecięcej. Jest również podstawą powieści Dziewczynka, która wypiła księżyc, która niedługo ukaże się nakładem Wydawnictwa Literackiego. Będzie to wyczekiwana premiera, ponieważ książka została nagrodzona prestiżowym Medalem Johna Newbery’ego za wybitny wkład w amerykańską literaturę dziecięcą. 
Magia albo kusi, albo przeraża. Boją się jej na pewno mieszkańcy Protektoratu, którzy w strachu przed okrutną czarownicą mieszkającą w lesie co roku składają jej w ofierze niemowlę. Raz do roku jedna rodzina musi poświęcić swoje maleństwo, by lud mógł spokojnie przeżyć do następnego Dnia Ofiary. Po drugiej stronie barykady jest Xan – stara wiedźma, która ratuje biedne dzieci i oddaje je w opiekę rodzinom mieszkającym za lasem. Nie rozumie sensu porzucania dzieci, ale zajęta swoimi zmartwieniami – nie docieka.

Xan ma do przebycia długą drogę od miejsca składania ofiar do miasta za lasem, więc korzysta z blasku gwiazd, gdy kończy się jej mleko do karmienia. Robi to już od wielu lat, co w końcu prowadzi do pomyłki. Zamiast do gwiazd, sięga po światło księżyca – i wszystko się komplikuje. Xan przez przypadek napełnia dziewczynkę magią i postanawia sama ją wychować, skoro nie może oddać czarownicy niemagicznej rodzinie.

Pamiętacie jakieś historie o smokach? Są ogromne, przerażające i – cóż tu dużo mówić – śmiertelnie groźne. Zaskoczy was zatem, że Fyrian, jeden z towarzyszy Xan, jest maleńkim stworzeniem o wielkim sercu. To samo myślicie pewnie o potworach? Duże, ohydne…? Autorka zaskakuje po raz kolejny: Glerk, stwór z bagien, jest stary jak świat, a jego wiek okazuje się wprost proporcjonalny do wiedzy. Umagiczniona Luna wychowuje się w niezwykłej rodzinie – wiedźma, smok i potwór. Co z tego może wyniknąć? Same dobre rzeczy. Poza komplikacjami, które są głównym zmartwieniem Xan.

Dziewczynka, która wypiła księżyc to wielowarstwowa powieść pokazująca, że nie zawsze rzeczywistość jest taka, jak nam się wydaje. Podczas lektury zauważamy, jak łatwo stworzyć zabobon i ukryć przed ludźmi to, co oczywiste. Barnhill stawia również pytanie, do czego może zaprowadzić ślepa wiara w historie sprzed wieków. Dzięki oryginalnym kreacjom postaci obala bajkowe stereotypy. Autorka w mądry sposób porusza też tematykę śmierci, która nadal – mimo coraz odważniejszego wykorzystywania tematu – uchodzi za tabu w literaturze dziecięcej. Odejście ukochanej osoby nie jest więc tylko końcem, lecz dalszą drogą dającą nadzieję na ponowne spotkanie.


autor: Kelly Barnhill

tytuł: Dziewczynka, która wypiła księżyc

przekład: Marta Kisiel-Małecka

wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie

miejsce i data wydania: Kraków 2018

liczba stron: 356

format: 143 × 235 mm

oprawa: miękka

Polonistka z wykształcenia, skandynawistka w przyszłości. Miłośniczka nauki, jedzenia, filmów oraz seriali. Wielbicielka literatury dziecięcej, młodzieżowej i fantastycznej, a zwłaszcza dystopii. Zakochana w Norwegii i norweskim, ogląda, słucha i czyta wszystko, co powstało w kraju nad fiordami. Darzy miłością pieski i świnki morskie. Redaktor naczelna tego przybytku. Od niedawna udziela się na bookstagramie @mons.reads.

    Zostaw odpowiedź

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    0 %