PrzeczytaliśmyRecenzje

Wrócili, ale dokąd?

Książka Krystyny Naszkowskiej Ani tu, ani tam. Marzec ’68 – powroty opowiada o trudnym momencie w naszej historii narodowej: o wygnaniu w 1968 roku z Polski kilkunastu tysięcy osób pochodzenia żydowskiego. Autorka wysłuchuje kilku rozmówców i choć tytuł sugeruje, że przedmiotem opowieści będą wyłącznie powody powrotu do Polski, to poznacie także okoliczności pośpiesznego wyjazdu z biletem w jedną stronę. 

Dariusz Stola w publikacji Emigracja pomarcowa („Prace emigracyjne”, nr 34, Instytut Studiów Społecznych UW, Warszawa 2000) wylicza, że wśród trzynastu tysięcy wyjeżdżających było osiem razy więcej osób z wyższym wykształceniem i studentów niż w całym polskim społeczeństwie. Dokładne dane okazują się jeszcze bardziej zatrważające. Wyjechało bowiem: 422 inżynierów, 371 lekarzy, 166 prawników, 249 ekonomistów, 222 humanistów, 114 dziennikarzy i 44 artystów. Niewielu wróciło. Krystyna Naszkowska znalazła kilku, którzy z różnych powodów postanowili ponownie związać się ze swoją dawną ojczyzną. Wszystkie opowiedziane historie mają happy end, bo rozmówcy to ludzie odnoszący sukcesy w biznesie, nauce i życiu. To pozwoliło im jeśli nie zapomnieć, jak potraktowało ich państwo, to przynajmniej mu wybaczyć.

Sięgając po tę książkę, myślałem, że przeczytam wyłącznie wywiady o powrotach. Tymczasem dostałem pełne historie bohaterów od najpiękniejszych chwil ich młodości spędzanej w ojczyźnie do momentu przełomowego, gdy przymusowym podróżnikom towarzyszy oszołomienie i przerażenie. A pamiętajmy, że koniec lat 60. ubiegłego wieku to czas wojny Izraela z sąsiadami. Wyjazd młodych ludzi właśnie tam oznaczał zatem przymusowe wcielenie do armii i ogromne ryzyko śmierci. Z tego powodu młodzi wyjeżdżali w innych kierunkach – do USA, Szwecji czy Kanady.

Autorka wybrała rozmówców z rozmysłem – to biznesmeni, naukowcy, dyplomaci. Powiedzielibyśmy: ludzie na poziomie, ludzie „ustawieni”, elita ekonomiczna i intelektualna. Krzysztof Topolski, biznesmen i filantrop, który już na samym początku w swojej pierwszej pracy zdobytej po wygnaniu rozbił ciężarówkę, opowiada, jak trudno było mu działać jako przedsiębiorca w Kanadzie. Michał Sobelman, pisarz i tłumacz, zastrzega, że nie mógł wrócić do Polski, którą opuszczał w 1968 roku, bo takiej już nie ma. Michał Foxenius, szef Volvo Cars Polska, wspomina, że bardzo szybko rozczarował się Zachodem. Stało się to, gdy podczas pobytu w Austrii spróbował coca-coli i nie odczuł olśnienia lepszym światem. Jako jedyny z bohaterów książki czuje wdzięczność dla ekipy Gomułki, bo przymusowy wyjazd wyrwał go z miejsca bez perspektyw. Z pracy i wynalazków Tadeusza Kesheta korzysta dziś polskie wojsko i BOR. Janusz Marchwiński dzięki wykształceniu aktorskiemu piął się po drabinie awansów Radia Wolna Europa w Monachium, a po powrocie do ojczyzny zaangażował się w tworzenie Teatru Nowego w Krakowie i popularnego klubu gejowskiego „Cocon Music Club”. Adam Ringer rozwija dziś w Polsce sieć kawiarni „Green Caffé Nero”. Slawistka i wykładowczyni Raisa Sadowski dobrze wspomina atmosferę Izraela, ale nigdy nie przestała czuć się tam obco. Krzysztof Zorde, współwłaściciel czołowej światowej firmy konsultingowej, wyjeżdżał z kraju jak po przygodę i szansę na rozwój.

Wywiady są słodko-gorzkie. Ich bohaterowie opuszczali Polskę, zostawiając tu wszystko, co wtedy miało dla nich wartość. Dziś, kiedy ich życie biegnie spokojnymi torami, które własnoręcznie sobie ułożyli, mogą spojrzeć na nie z dystansem. Wyjeżdżali na zawsze, a wrócili po trzydziestu latach, na początku lat 90. XX wieku.

Właśnie mija blisko dwadzieścia lat od tej decyzji i duchy sprzed pół wieku znów zaczynają krążyć po Polsce. Niektórzy rozmówcy określają swój stosunek do bieżących spraw, inni przyznają, że wciąż są w „procesie powracania”. Wszyscy czują niepokój. Szukałem odpowiedzi na pytanie – czy czują, że są w domu? Znalazłem nie odpowiedź, a raczej słowa wymijające. Chyba dlatego, że zdrada boli do końca życia. Zwłaszcza gdy zdradza ojczyzna.



autor: Krystyna Naszkowska
tytuł: Ani tu, ani tam. Marzec ’68 – powroty
wydawnictwo: Wielka Litera
miejsce i data wydania: Warszawa 2018
liczba stron: 320
format: 135 × 205 mm
oprawa: miękka ze skrzydełkami

Cenię spokój, zarówno ten uświęcony, jak i zwykły. W tym (s)pokoju mam swoje miejsce, z którego sięgam po książki. Czytanie dostarcza mi wszystkich emocji, jakie wymyślił świat. Nauczyłem się tego dawno temu w bibliotece w moim rodzinnym mieście. Wtedy czytałem książki „podróżnicze, względnie podróżniczo-awanturnicze”, dziś najchętniej wybieram literaturę non-fiction i książki przybliżające zjawiska kulturowe sprzed kilku dekad. Przyglądam się niektórym sztukom plastycznym i szperam w klasykach polskiego komiksu. Jestem dobry dla książek.

    Zostaw odpowiedź

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    0 %