(Zagubiona) księżniczka i (gburowaty) książę
Carrie Fisher odnalazła swoje zapiski z tamtego gorącego dla niej okresu i uzupełniła je o świeży komentarz, dostarczając fanom ciekawego obrazu. Możemy porównać trzy różne wcielenia jednej osoby: młodą aktorkę stawiającą pierwsze kroki na ścieżce międzynarodowej kariery, przyglądającą się jej z perspektywy czasu dojrzałą kobietę oraz księżniczkę dowodzącą międzygalaktyczną rebelią. Dla wielu zainteresowanych równanie łączące te trzy persony jest proste: Carrie = Leia, Leia = Carrie. Przy czym najchętniej widzieliby tylko tę młodziutką dziewczynę, reagując grymasem zniesmaczenia na widok siwej, niechudej, pomarszczonej cioteczki.
Motywy związane z cielesnością przewijają się zresztą w całej książce: od fragmentów opisujących wczesne występy z matką – Debbie Reynolds – przez część dotyczącą Gwiezdnych wojen po komentarze z disneyowskich czasów. To bardzo ważny trop, mówiący wiele o kobiecości w branży filmowej, przykazach (wewnętrznych i zewnętrznych) odnośnie do figury czy problemie starości porównywanej z wiecznie młodym wizerunkiem z dużego ekranu.
Wiąże się to mocno z jeszcze jedną kwestią – poszukiwaniem tożsamości. Fisher ewidentnie pogubiła się w roli córki sławnych rodziców, która sama będąc aktorką hitu kinowego, zagrała bardzo silną postać kobiecą. I chociaż odniosła sukces, a przy tym wzbogaciła legendę popkulturowej świętości, to problemy alkoholowe i narkotykowe, załamanie nerwicowe oraz choroba afektywna dwubiegunowa nie wzięły się u Carrie Fisher znikąd. W chaotycznie napisanych rozdziałach wstępnych na wiele sposobów zadawane są pytania typu: „kim jestem”, „jak zdefiniować i ocenić moje życie”, „jakie znaczenie mają moje doświadczenia”. Aktorka miota się od odpowiedzi do odpowiedzi i, o dziwo, to notatki z przeszłości są dużo lepiej uporządkowane.
Czas złagodził nastawienie Fisher do Harrisona Forda, ale nie pomógł jej rozwiązać wielu problemów, dokładając m.in. kłopoty z pamięcią związane z nadużywaniem marihuany. Aktorka nie straciła jednak nic ze swojego wyrazistego sposobu bycia, co widać także w stylu pisarskim. Autorka Pamiętnika księżniczki bynajmniej nie dba o etykietę, nazywając rzeczy po imieniu, sypiąc ironicznymi żartami i okraszając akapity przekleństwami. Jeśli nie dość wam pożegnań z Carrie Fisher, na pewno znajdziecie ją jak żywą w tej książce.
autorka: Carrie
Fisher
tytuł: Pamiętnik księżniczki
przekład: Monika Skowron
wydawnictwo: Znak Horyzont
miejsce i rok wydania: Warszawa 2017
liczba stron: 288
format: 135 × 210 mm
oprawa: broszurowa ze skrzydełkami