Życie to nie baśń
Z rozbudowanymi sagami – a wiadomo, że Grimm Fairy Tales taką będzie, bo poza ponad stoma zeszytami głównej opowieści doczekały się szeregu serii pobocznych, dziejących się m.in. w jeszcze mroczniejszej Krainie Czarów czy Oz – jest pewien problem: rozkręcają się powoli. Także w tym przypadku wpierw będziemy mieli do czynienia z pojedynczymi zamkniętymi wątkami, zawsze z jakimś twistem. Ale nawet jeśli w dalszych częściach czekają na nas perełki (podobno już #02 jest warty uwagi), to wprowadzenie powinno działać niczym odcinek pilotowy produkcji telewizyjnej: wciągać oraz zachęcać odbiorców, żeby dołączyli do przygody. Wydawca dodatkowo zdaje się przyzwalać na tego rodzaju podejście, ponieważ zdecydował się na wydawanie kolejnych części w pojedynczych zeszytach. A ten komiks ma niestety do zaoferowania za mało, żeby tak naprawdę rozbudzić ciekawość. Nie wyróżnia się też szczególnie oprawą graficzną, która jest dość schematyczna, prosta i czytelna, ale nic poza tym. Prawdopodobnie jednak i tu można się spodziewać stopniowej ewolucji.
Pierwsza
publikacja Okami to pozycja po prostu średnia. Najistotniejszą kwestią jest
teraz to, jak przyjmą ją odbiorcy, dla których była stworzona. Jeśli ta drobna
sugestia ciekawszego dalszego ciągu oraz mniej jednoznaczna prezentacja świata wystarczy,
będziemy mieli szansę przekonać się, czy twórcy mieli dobry pomysł na większą
historię. Tak naprawdę dopiero kolejne numery pozwolą nam właściwie ocenić to
stare-nowe (oryginał pochodzi z roku 2005) spojrzenie na ponadczasowy dorobek
braci Grimm.
autorzy: Ralph Tedesco, Joe Tyler
(scenariusz), Justin Holman (ilustracje)
tytuł: Grimm Fairy Tales #01
przekład: Małgorzata Gwara
wydawnictwo: Okami
miejsce i rok wydania: Warszawa 2016
liczba stron: 24
format: 170
× 260 mm
oprawa: miękka