Almost Famous. Poezja gniewu
Te podkłady – ciężkie, ale kiedy trzeba dynamiczne – tworzą idealny klimat do tego, co na wokalu prezentują raperzy. AF to bowiem swoisty powrót do etosu punk-rapu. Potężna wściekłość i sprzeciw wobec wszystkiego przeważają w albumie, a teksty lepią się od brudu, zarówno w formie, jak i w treści. A, zresztą:
Popatrz tylko na tych gości w blokach.
Kiedy podpalisz lont, to wyjebie dzielnię w pizdu
I cały wkurw wypłynie na wierzch, więc nie pyskuj!
Jestem stąd, chociaż rzadziej widzisz mnie na klatkach.
To, kurwa, czuję całym sobą, jak się syf nawarstwia
I stanę obok ciebie, jeśli dasz mi cynk,
By, kurwa, każdym swoim wersem krzyczeć „zamknij pysk”!
Bo te wersy są jak tlen
Dla tych wszystkich pojebańców, którzy dzisiaj są na dnie.
Obraź mnie, to jakbyś splunął im w twarz,
A uwierz, mają już serdecznie dosyć chujowych faz.
I nie kupuj naszych płyt, skocz z Centralnego,
U nas świat ledwo zipie, zawsze jest za pięć wojna,
Z naszej perspektywy, typie, i tak leżysz na Powązkach.
Nocna zmiana, parę kroków od cmentarza, to się zdarza.
Jak się dajesz ponieść, to przepadasz,
To cię zjada od środka, bez komentarza, to się zdarza.
Drugi utwór, który wzbudził dużo kontrowersji w środowisku, to AF9. Temat kawałka jest bardzo bliski obu raperom, bo chodzi o alkohol i jego (nad)używanie. Autorzy piętnują postawy spotykane wśród swoich znajomych – wpisywanie piwa z kumplem do kalendarza za dwa tygodnie, nieumiejętność „normalnego picia”, czy ucieczkę od alkoholu w świątobliwość i pobożność. Laikike1, bo to on, przez wspomnienie ksywek innych raperów, był prowodyrem zamieszania, porusza drażliwy temat terapii uzależnienia alkoholowego. Warto przesłuchać cały utwór, ze względu nie tylko na argumentację, ale też na formę przekazu, którą przyjęli obaj raperzy, czyli przywitanie jak na spotkaniu AA.
Na szczęście na albumie nie zabrakło też specyficznej poetyckości, z której obaj raperzy niegdyś słynęli (Bonson jeszcze na pierwszych nielegalach, a Laikike1 w bardzo dobrze ocenianym Milczmen Screamdustry – ta płyta w sumie zasługuje na osobny artykuł), chociaż ona akurat zamyka się głównie w AF2, jak dla mnie może nawet najlepszym numerze na całej płycie. Jeżeli chcecie sprawdzić tylko jedną piosenkę z tego albumu, to posłuchajcie tej.
Co, kurwa, znaczy »za wulgarne«? Rap to nie ognisko.
Bonsoul – Lepiej nie pytać
Bonsoul – Lepiej nie wnikać
Odpowiednio drugi i trzeci Bonsoul, to więcej tego samego: emocjonalnego, brudnego rapu Bonsona na mocnych i bujających klasycznych podkładach Soulpete’a. Nie znajdziemy tutaj pretensjonalności, a prawdziwość, frustrację i czysty hip-hop.
Debiutancka epka Laika, na której od razu widać jego największe zalety, czyli poetyckość (Aniatomia!) i ogromną wrażliwość społeczną (Nędznicy) skrzyżowaną z wywodzącą się z ulicy bezkompromisowością. Pod względem flow miał jeszcze wiele do zrobienia, ale to nadal bardzo dobra płyta.
Artysta: Almost Famous
Label: self-released (później: SoRaw Records)
Rok wydania: 2017