Jak nie przegapiać świata? Entuzjastyczny kurs czytania
Postawa taka świetnie komponuje się z przesłaniem wielu tekstów zamieszczonych w zbiorze Dobrze się myśli literaturą, ponieważ autorowi daleko do lansowania typu pustelniczych studiów nad pergaminami szacownych twórców. Koziołek duży nacisk kładzie raczej na rolę wspólnoty czytelników, podkreśla wpływ literatury zarówno na całe społeczności, jak i na pojedyncze jednostki, ukazuje związek tekstów z życiem. Zauważa, że „literatura nauczyła nas pragnąć czegoś «innego», wychodzić poza krąg codziennych przyzwyczajeń, poza rytuał wyznaczany bądź przez konwencję życia wspólnoty, bądź po prostu przez potrzeby ciała” (s. 8). Dzięki temu czytać to doceniać życie. Te dwa aspekty mocno więc przenikają się w esejach Koziołka, który hojne szafuje cytatami z literatury oraz osobistymi anegdotami.
Kwestia literatury jako jednego ze składników kultury jest bowiem nie do pominięcia, jeśli chcemy prawdziwie zagłębić się w sensy generowane przez konkretne przykłady. Przy okazji eseju o Stanisławie Przybyszewskiej natkniemy się więc na słowa: „literatura jest zemstą na życiu, nie tyle własnym, ile na warunkach, jakie musi spełnić jednostka, aby móc myśleć, czuć, tworzyć”, potem dowiemy się, że Hanna Malewska „używała literatury, aby przekroczyć próg marzenia, którego zabraniała sobie w życiu”, w eseju o książkach Filipa Springera znajdziemy fragment: „zmyślona pamięć to tylko jedno z imion literatury”, natomiast analiza Sońki Ignacego Karpowicza krąży wokół innego problemu: „istotnym składnikiem kształcenia humanistycznego jest obcowanie z przedstawieniami przemocy. Być może przejawia się w tym paradoksie nasza gatunkowa mądrość, abyśmy zamiast realizować przemoc, poprzestawali na jej literackim lub filmowym obrazie […]. Czy jednak nie pobudzamy tych skłonności jeszcze bardziej, opóźniając tylko wybuch przemocy rzeczywistej?”. Widać wyraźnie, że Koziołek traktuje literaturę jako broń obosieczną, w równej mierze kreującą poglądy i doświadczenia pisarzy oraz czytelników.
Co wspólnego ze sobą mają Prus i Houellebecq? Który polski pisarz był francuskim szpiegiem? Która pisarka miała romans z ojcem? Czemu prozę można porównać do przepisu Małysza na dwa dobre skoki? Czy człowiek książkowy myśli także wtedy, gdy nie czyta? Jeśli interesują was odpowiedzi lub chcielibyście poznać więcej pytań, sięgnijcie po książkę Ryszarda Koziołka. A przede wszystkim: zacznijcie myśleć literaturą.
autor: Ryszard Koziołek
tytuł: Dobrze się myśli literaturą
wydawnictwo: Czarne
miejsce i data wydania: Wołowiec 2016
liczba stron: 288
format: 130 × 215 mm
oprawa: twarda