Przeczytaliśmy

Nie będzie jak kiedyś

Minął już rok, odkąd w Polsce wykryto pierwszy przypadek zakażenia wirusem SARS-CoV-19. Czy pamiętamy jeszcze pierwsze miesiące pandemii? Idę o zakład, że wielu z nas już nie. Zapomnieliśmy, jak bardzo się baliśmy, jak przestrzegaliśmy zaleceń (nie dotykaliśmy maseczek na twarzy, często myliśmy ręce, i to przez pół minuty, zakupy robiliśmy w nocy). Dziś lęk przed wirusem stał się mniejszy, jesteśmy za to zmęczeni, wkurzeni, nieraz nierozsądni, a na pewno psychicznie zmaltretowani.

Na początku pandemii Agata Tuszyńska, znana reporterka i biografka, poprosiła kilkoro słuchaczy krakowskiego studium literackiego o prowadzenie dziennika. Nazwała to Notesem wiosny 2020 i dodała, że traktuje to jako okazję do ćwiczeń, doskonalenia pióra i terapię zajęciową. Tuszyńska zadawała sobie sprawę, że ów rok będzie miał na nas głęboki wpływ.

Po kilku miesiącach powstała z zebranego materiału książka Jutro nie mieści się głowie. W tym tytule zawarta jest myśl, którą omijamy w codziennych czynnościach, a co do której jestem mocno przekonany – po pandemii, kiedykolwiek ona minie, nie będzie już „tak samo”. To powszechne życzeniowe podejście do rzeczywistości przypomina mi tęsknotę ocalałych z wojny, kiedy wszyscy marzyli, żeby „wróciło to co przedtem”. Jak długo można sytuację traktować jako tymczasową, skoro każdy kolejny dzień zmienia trwale naszą psychikę? Poza tym nie będzie tak samo, bo wielu z nas straciło bliskich, którzy zmarli z powodu koronawirusa. Życie bez nich nie będzie takie samo.

W książce mamy sześcioro autorów, ale znacznie więcej bohaterów. Wszyscy piszący wprowadzają nas do swoich rodzin, przedstawiają sąsiadów, ekspedientki z ulubionych sklepów osiedlowych, koleżanki i kolegów z pracy. Znajdziemy tam nawet elementy intymne. Śledzimy każdy krok, o którym chcą czytelnikom opowiedzieć. Te dzienniki, pisane na gorąco, w emocjach i pod presją strachu, są prawdziwe. Podczas ich lektury przed oczami na pewno przepłyną wam własne wspomnienia lęku, bezradności i obaw o siebie oraz najbliższych. Czasy, kiedy na widok innego człowieka szybko odwracaliśmy twarz i staraliśmy się omijać wszystkich na ulicy szerokim łukiem.

Jak dziś czyta się te wspomnienia? Trudno o dystans, bo minęło zbyt mało czasu, a na dodatek pandemia wciąż trwa. Na pewno wspomnienia sprzed roku są zupełnie inne niż te, które będziemy mieli z bieżącej wiosny. Wtedy wszystko było nowe, nieznane i przerażało. Tu widzę wartość tej książki i jestem przekonany, że za kilka lat stanowić będzie cenne źródło wiedzy o początkach pandemii, choć wedle polityków mieliśmy o niej zapomnieć po dwóch tygodniach. Być może nawet za dziesięć czy dwadzieścia lat znajdzie się jakiś reporter, który zechce porozmawiać z autorami Jutra… i zapyta ich, jak wspominają pierwsze miesiące izolacji. Zobaczymy, co zostanie w pamięci.

Warto przeczytać Jutro nie mieści się w głowie, bo może to komuś pomóc znieść przedłużającą się pandemię, znaleźć dystans i zrozumieć swoje lęki i obawy. Niemal na końcu książki jeden z autorów napisał zdanie, które doskonale podsumowuje miniony rok:

„Powrót do normalności to ruchome święto, którego data jest zawsze przed, nigdy tu i teraz” (s. 260).

autorzy: Ka Klakla, Jarosław Księżyk, Marek Mżyk, Sonia Pohl, Monika Prylińska, Joanna Stryjecka, Agata Tuszyńska
redakcja: Agata Tuszyńska
tytuł: Jutro nie mieści się w głowie. Dzienniki pandemiczne
wydawca: Wydawnictwo Blue Bird
miejsce i rok wydania: Warszawa 2020
liczba stron: 272
format: 210 × 135 mm
okładka: miękka ze skrzydełkami

Cenię spokój, zarówno ten uświęcony, jak i zwykły. W tym (s)pokoju mam swoje miejsce, z którego sięgam po książki. Czytanie dostarcza mi wszystkich emocji, jakie wymyślił świat. Nauczyłem się tego dawno temu w bibliotece w moim rodzinnym mieście. Wtedy czytałem książki „podróżnicze, względnie podróżniczo-awanturnicze”, dziś najchętniej wybieram literaturę non-fiction i książki przybliżające zjawiska kulturowe sprzed kilku dekad. Przyglądam się niektórym sztukom plastycznym i szperam w klasykach polskiego komiksu. Jestem dobry dla książek.

    Zostaw odpowiedź

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    0 %