Przechadzki teatralne

Rozdwojenie Pragi

Zaciemniona scena. Widać tylko stopy w trampkach, słychać wyłącznie muzykę graną na żywo. Zaczyna się piosenka, a ja nie wiem, czy na pewno dobrze wybrałam dla siebie sposób na spędzenie tego majowego wieczoru. Jednak za chwilę wchodzę w konwencję, która zresztą niebawem się zmienia – tak szybko, jak szybko modny klub może zmienić się w praskie podwórko.
O takich właśnie dwóch obliczach warszawskiej Pragi opowiada spektakl teatru Młyn. Naga Praga bawi się płytkimi skojarzeniami i legendami miejskimi, obdzierając stereotypy z jednej strony z przerysowania, a z drugiej – ze zbyt ogólnikowej perspektywy. Bez tych ozdobników dwie teoretycznie odmienne kultury, zderzone ze sobą w konwencji „poj***nych praskich wizji”, zaczynają coraz mocniej się ze sobą stapiać. Ostatecznie hipsterów spoglądających na brudną, codzienną Pragę przez okulary w grubych oprawkach (i przez równie grubą warstwę pretensjonalności) oraz dresiarzy prężących muskuły oraz stroszących piórka przed lokalnymi dziewczynami i sobą nawzajem różnią jedynie rekwizyty przywdziewane przez aktorów.

À propos rekwizytów – nie podejrzewacie nawet, jak fantastycznie może zostać wykorzystany podwórkowy trzepak w choreografii scenicznej, szczególnie w wykonaniu panów Sławomira Packa i Adama Krawczuka. Ich ruchy, wygibasy, podskoki i prześlizgi są hipnotyzujące. Szkoda, że trochę gorzej wypada wersja wokalna. Agata Fijewska ma co prawda solidny warsztat, jednak w niektórych konwencjach jej głos nie dostarczał zbyt przyjemnych wrażeń (chociaż może to zwyczajnie wina maniery wymuszonej przez scenariusz).

Natomiast o samych piosenkach mogę powiedzieć tylko dobre rzeczy. Teksty przyciągające uwagę i melodie zostające w głowie na dłużej stanowią miarę dobrych musicali – a zatem idąc tą logiką, możemy stwierdzić, że Naga Praga to właśnie dobry musical. Tytułowy utwór, stanowiący klamrę dla całego spektaklu, jeszcze lepiej wybrzmiewa na koniec – gdy już przejdziemy razem z aktorami i warszawską Pragą wszystkie metamorfozy.


tytuł: Naga Praga

miejsce wystawienia: teatr Młyn

scenariusz i reżyseria: Natalia Fijewska-Zdanowska

muzyka: Filip Dreger

obsada: Agata Fijewska, Adam Krawczuk, Sławomir Pacek

Żyje życiem fabularnym prosto z kart literatury i komiksu, prosto z ekranu kina i telewizji. Przeżywa przygody z psią towarzyszką, rozkoszuje się dziełami wegetariańskiej sztuki kulinarnej, podnieca osiągnięciami nauki, inspiruje popkulturą. Kolekcjonuje odłamki i bibeloty rzeczywistości. Udziela się recenzencko na instagramowym koncie @w_porzadku_rzeczy.

    Zostaw odpowiedź

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    0 %