Chwiejna natura rzeczywistości Andreasa Martensa
Zdarzają się takie perełki
europejskiego komiksu, które choć silnie obecne na polskim rynku, nigdy nie
zyskują należnego im uznania. Do takich niszowych skarbów należą między innymi dzieła
Andreasa Martensa (znanego szerzej jako Andreas), wyda(wa)ne w kraju przez cztery
oficyny: Motopol – Twój Komiks, Manzoku, Egmont oraz Sidecę. Historia
publikacji tych frankofońskich opowieści graficznych jest zresztą dość
burzliwa, ale zanim ją tutaj przybliżymy, warto pochylić się nad sylwetką
samego artysty i jego nadprzeciętnych kreacji.
Co ciekawe, Andreas jest z pochodzenia
Niemcem, także część edukacji odebrał w niemieckiej Akademii Sztuk Pięknych –
najpierw studiował w Düsseldorfie, a
dopiero potem wylądował w Brukseli. Ale to właśnie w stolicy Belgii, na
uczelni, z której metod edukacji nie był zadowolony, zaraził się fascynacją
dwoma obszarami, na które w szczególności stawiali nacisk jego wykładowcy:
filozofią i literaturą, nieustannie obecnymi w jego późniejszych utworach.
Kolejnym etapem drogi artysty była Akademia Saint-Gilles, współpraca z
rysownikiem Eddym Pappe’em, a wreszcie – czasopismem „Tintin”, gdzie w roku
1984 zaczął publikację swojego najsłynniejszego cyklu, Rorka.


