Ikona polskiego malarstwa
Rozmowy z Jerzym Nowosielskim to zbiorcza reedycja wszystkich tomów z rozmowami przeprowadzonymi przez Zbigniewa Podgórca z Jerzym Nowosielskim na przestrzeni lat 1971–1996. Seria składająca się z trzech części (Wokół Ikony, Mój Chrystus, Mój Judasz) ukazywała się dotychczas jedynie w niewielkich nakładach, co sprawiło, że stała się literackim rarytasem. Wydawnictwo Znak zdecydowało się zebrać całość w jednej, pokaźnej publikacji, dodając do niej cztery nowe, poprzednio niepublikowane rozmowy. Dzięki temu zyskaliśmy dostęp do wszystkich zapisów żywiołowych debat, prowadzonych między Podgórcem – wybitnym znawcą Rosji i świetnym dziennikarzem, znanym ze swych rozmów z Tarkowskim i wieloma innymi przedstawicielami rosyjskiej kultury – a samym Nowosielskim.
Jerzego Nowosielskiego, jednego z najwybitniejszych polskich malarzy XX wieku, uznano również za jednego z największych w skali światowej pisarzy i znawców ikon. Urodzony w 1927 roku w Krakowie wychowywał się wśród różnorodnych kultur – katolickiej, unickiej i prawosławnej – i właśnie to zawieszenie na granicy między Wschodem i Zachodem wpłynęło na kształt jego pojmowania życia. Nowosielski słynie zarówno ze swej twórczości malarsko-religijnej (za taką trzeba uznawać pisanie ikon, tworzenie obrazów oraz polichromii w kościołach), jak i myślicielsko-filozoficznej.
Ta książka to kompendium myśli Nowosielskiego. Każda kolejna rozmowa zmienia się w fascynującą lekturę, ukazującą nie tylko niezwykłą erudycję, mądrość i inteligencję artysty, lecz także jego niebanalny, indywidualny sposób myślenia. Mamy w niej do czynienia z myślicielem religijnym, szczerze wierzącym pisarzem ikon i jednocześnie jak najbardziej nowoczesnym twórcą. Poznajemy go z jednej strony jako wybitnego religioznawcę, a z drugiej – jako miłośnika sztuki awangardowej i abstrakcyjnej.
Umysł Nowosielskiego podąża własnymi ścieżkami. Już podczas lektury pierwszej z rozmów myśl Nowosielskiego-filozofa sztuki uderzyła mnie oryginalnością. Przyznaje w niej, że zrozumiał ikonę, jej mistyczny i eschatologiczny sens, dopiero przez kontakt ze sztuką awangardową, a konkretnie – z surrealizmem. To on uzmysłowił mu, że dzieło sztuki może mieć wymiar mistyczny, a samo tworzenie obrazu staje się próbą nawiązania kontaktu z sacrum. Ponadto cała sztuka awangardowa, zdaniem Nowosielskiego, pokazała ludziom, że sztukę historyczną (w tym również ikonę) można traktować właśnie jako dzieło artystyczne samo w sobie, a nie tylko jako archeologiczne pozostałości po wymarłych kulturach.
Dalej jest tylko lepiej. Nowosielski ukazuje swoje bezkompromisowe oblicze – oblicze chrześcijanina kwestionującego Kościół, chrześcijanina polemizującego z najbardziej oczywistymi dogmatami, twierdzeniami i zasadami po to tylko, aby móc zaakceptować inne i wprowadzać własne. Wychowany przez matkę-katoliczkę i ojca-unitę sam wybrał drogę ortodoksa, jednakże prawosławie wyznawane przez niego to zupełnie osobna, swoista mieszanka gnostycyzmu, manicheizmu i obrządku wschodniego. Nowosielski jawi się jako heretyk i bluźnierca – jego myśli nie mieszczą się w granicach prawosławia, katolicyzmu ani żadnego innego obrządku. Nie wypiera się tego i – jak stwierdza – łatka apostaty mu nie przeszkadza. „Wielki teolog musi być heretykiem”, mówi we wstępie książki. Według Nowosielskiego wybitny myśliciel powinien nieustannie podważać rzeczywistość, zadawać niewygodne pytania, wykraczać poza schemat. Niemniej jednak to Chrystusa – miłosiernego, osobowego Zbawcę – traktuje jako postać centralną i w tym właśnie uwidacznia się jego przynależność do chrześcijaństwa.
Nowosielski postrzegał świat doczesny jako rzeczywistość pozbawioną nadziei, przestrzeń wiecznego grzechu, splamioną raz na zawsze przez upadek „bytów subtelnych” i aniołów, w wyniku którego powstał materializm i całe wynikające z niego zło. Człowiek zostaje więc mimowolnie skazany na grzech. Wszystko, co robi, jest grzeszne i tak już pozostanie aż do dnia zbawienia, na które śmiertelni nie mają żadnego wpływu. Skrywa się w tym manichejski dualizm rzeczywistości i gnostyckie przekonanie o fałszywości i degeneracji świata materialnego – w swojej filozofii Nowosielski z całą świadomością czerpie z ich dorobku. Artysta łączy konserwatyzm z herezją, pesymizm i katastrofizm –z mistycznym optymizmem, a nowoczesność myślenia – z radykalizmem przekonań. Rozmowy z Nowosielskim ukazują nam te skomplikowane powiązania, rozbudowane relacje, niebanalne połączenia koncepcyjne i intelektualne.
Nie trzeba zgadzać się z Nowosielskim, aby docenić niezwykłość jego poglądów. Samo kroczenie przez labirynt jego umysłu to fascynujące przeżycie – być może trudno akceptowalne dla kogoś, kto konserwatywnie podchodzi do wiary chrześcijańskiej, lecz na pewno fascynujące dla każdego, kogo interesuje mistyka, religia i teologia, historia Wschodu, Rusi, Bizancjum, a także teoria malarstwa. Nowosielski to niepodważalnie znawca tych zagadnień i nawet jeśli często trzeba brać poprawkę na „szaleństwo” jego poglądów oraz specyficzną perspektywę, z której patrzy na świat, to i tak taka lektura może okazać się niezwykle pouczająca.
A co z samym malarstwem Nowosielskiego? Co z ikonami, których istota zasadzała się w odsyłaniu do problemu zbawienia, których celem jest nawiązywanie mistycznego kontaktu z Bogiem? Sztuka staje się cichym bohaterem tej książki. Nawet w sytuacji, kiedy rozmowa dotyczy kwestii wiary, kultury czy historii, to i tak zawsze gdzieś na marginesie pojawia się ikona rozumiana w różnorodny sposób. Oprócz tego wiele rozmów porusza kwestię samego malarstwa, sposobu pisania ikon oraz filozofii twórczej Nowosielskiego.
Mimo dużej ilości tekstu poświęconego tej formie twórczości plastycznej łatwo odczuć pewien niedosyt. Brakuje wsparcia wizualnego, korespondencji obraz – słowo, która mogłyby spotęgować siłę przekazu. Wydawca i twórcy publikacji zrezygnowali z jakichkolwiek reprodukcji i tak radykalnie ograniczyli warstwę wizualno-ilustracyjną dzieła, że nie sposób oprzeć się wrażeniu celowości tego minimalizmu (również typograficznego) . Jakby chciano powiedzieć: „tu nie chodzi o obraz”.
Ale przecież właśnie o obraz chodzi. Cała treść utwierdza nas w przekonaniu, że od początku do końca kluczową rolę odgrywa tutaj ikona. To w każdym jednym obrazie Nowosielskiego kumuluje się całokształt jego wizji świata, Boga, religii, mistyki i rzeczywistości. Nie da się tego zobaczyć, nie znając filozofii artysty, podobnie jak myśl twórcy nie jest pełna dopóty, dopóki nie uzupełnią jej wizualne przykłady. Dlatego prawdopodobnie za jedyną wadę, którą dostrzegam w publikacji, uznałbym właśnie brak obrazów, które zrodziły się we wnętrzu skomplikowanego umysłu tego wybitnego artysty.
Rozmowy z Jerzym Nowosielskim to lektura niezwykła, intelektualnie rozwijająca; prawdziwa gratka dla fanów artysty tudzież osób zainteresowanych kulturą Wschodu, Bizancjum, prawosławiem i ikonami. Kontrowersyjność tez rzucanych przez Nowosielskiego sprawia, że trudno przejść przez książkę bez przynajmniej lekkiego oburzenia, któremu towarzyszy zarazem – przynajmniej delikatne – uczucie zachwytu. Polecam bezwarunkowo.
autor: Zbigniew Podgórzec
tytuł: Rozmowy z Jerzym Nowosielskim
wydawnictwo: Znak
miejsce i rok wydania: Kraków 2014
stron: 448
format: 165 x 235 mm
oprawa: miękka ze skrzydełkami