Przeczytaliśmy

Stolica niepamięci

Izbica to wieś niedaleko Zamościa. Jeszcze jedna, której historia dowodzi, że Polacy w czasie wojny nie tylko ratowali swoich sąsiadów Żydów. To wymagało odwagi. Żeby wydać ich Niemcom, a nawet zabić, wystarczyło być tchórzem lub złodziejem. I takich w Izbicy nie brakowało. A okazji do wydania lub zabicia Żyda nie trzeba było szukać, bo Izbicę naziści zamienili w przystanek tranzytowy w drodze do obozów koncentracyjnych.

Dla Rafała Hetmana przyczynkiem do opisania historii Izbicy stało się zdanie wypowiedziane przed laty przez dziadka: „To był Żyd, ale uczciwy”. Reporter postanawia zbadać historię podzamojskiej miejscowości. Nie jest to takie proste po tylu latach od wydarzeń, które opisuje. Dlatego na końcu książki znajduje się pokaźna bibliografia, która pokazuje, że autor spędził sporo czasu w archiwach i bibliotekach. Tam, gdzie się dało, rozmawiał z żywymi świadkami lub ich potomkami.

Izbica, która była miasteczkiem w większości zamieszkanym przez Żydów, w czasie II wojny światowej, decyzją okupantów, została gettem tranzytowym. Do ponad czterech tysięcy mieszkających tu na stale Żydów dołączyło na chwilę łącznie dwadzieścia pięć tysięcy z Rzeszy, Polski, Austrii, Francji, Czech i Moraw. Niemal wszyscy trafili do obozów zagłady w Bełżcu i Sobiborze. Niemal, bo część została zabita na miejscu. Tylko w listopadzie 1942 roku rozstrzelano kilka tysięcy osób.

Hetman opowiada historię tragedii, wybierając kilku bohaterów. W ten sposób nadaje narracji osobisty charakter. Patrzymy na losy Żydów i postawy Polaków. Nie ma tu zbyt licznych przykładów bohaterstwa, ani nawet przyzwoitości. Wiele natomiast udowodnionych przypadków donosicielstwa czy wręcz udziału Polaków w zabijaniu Żydów w czasie wojny. Po niej nastąpiły najpierw gromadne poszukiwania kosztowności w mogiłach zamordowanych oraz trudne powroty ocalałych do swoich domów i spotkania z otwartą niechęcią ich nowych właścicieli. Mamy także w książce opisy powszechnego wykorzystywania kamiennych macew z cmentarzy żydowskich do budowy ogrodzeń i budynków.

Autor przygląda się też współczesności Izbicy i okolicznych miasteczek oraz wsi, które w swojej historii naznaczone są zbrodniami wobec Żydów. Mówi wręcz o „amputacji żydowskiej przeszłości”. Skrupulatnie kreśli mapę Izbicy z przeszłości złożoną z portretów jej mieszkańców. Dziś, chodząc po ulicach miasteczka, można znaleźć jedynie cienie izbickiej przedwojennej tożsamości. Dostrzec kogoś stojącego na schodach lub opartego na parapecie z macew. Dziś dzieci nie bawią się czaszkami znalezionymi na żydowskim cmentarzu, a większość dorosłych nie chce pamiętać o winach swoich przodków. Niepamięć pielęgnuje się tu skrupulatniej niż wspomnienia.

Przemilczane zbrodnie ludzi po latach instytucjonalnego ukrywania stają się grzechami narodu. Dlatego Izbica, Izbica jest tak ważna. Drąży narodowe sumienie i narusza dobre samopoczucie piewców narodowej polityki historycznej. Książka Hetmana jest historycznie prawdziwa, reportersko udokumentowana i napisana rzetelnie. Zebrał w niej fakty i nadał opowieści dokumentalną formę. W przypadku takich publikacji nie ma pola do dyskusji – topografia faktów jest czytelna jak mapa. Po lekturze można oczekiwać od historii uczciwego osądu.


autor: Rafał Hetman
tytuł: Izbica, Izbica
wydawnictwo: Czarne
miejsce i rok wydania: Wołowiec 2021
liczba stron: 344
format: 125 × 195 mm
okładka: miękka ze skrzydełkami

Cenię spokój, zarówno ten uświęcony, jak i zwykły. W tym (s)pokoju mam swoje miejsce, z którego sięgam po książki. Czytanie dostarcza mi wszystkich emocji, jakie wymyślił świat. Nauczyłem się tego dawno temu w bibliotece w moim rodzinnym mieście. Wtedy czytałem książki „podróżnicze, względnie podróżniczo-awanturnicze”, dziś najchętniej wybieram literaturę non-fiction i książki przybliżające zjawiska kulturowe sprzed kilku dekad. Przyglądam się niektórym sztukom plastycznym i szperam w klasykach polskiego komiksu. Jestem dobry dla książek.

    Zostaw odpowiedź

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    0 %