Ocalić od zapomnienia
Ostatnimi czasy na rynku wydawniczym pojawia się coraz więcej pozycji o tematyce obozowej. Mnie to osobiście cieszy, choć przyznaję jednocześnie, że niektóre utwory są – delikatnie mówiąc – kontrowersyjne. Jedną z nowości Wydawnictwa Literackiego, poruszające to zagadnienie, którą miałam przyjemność przeczytać, jest Bibliotekarka z Auschwitz. To powieść oparta na prawdziwej historii Dity Kraus, czternastoletniej więźniarki Auschwitz, która codziennie ryzykowała życie, by ocalić literaturę w piekle.
Do marca 1939 roku Dita mieszkała w Pradze, wiodła normalne wesołe życie dziewczynki, która wszystkiego była ciekawa, lubiła dyskutować i spędzać czas z ukochanym ojcem. Jej dzieciństwo skończyło się wraz z wejściem do miasta wojsk, następnie przeprowadzką na Josefov, dzielnicę żydowską, a potem do getta w Terezinie. Dita jeszcze nie wiedziała, że najgorsze piekło na ziemi dopiero przed nią.
1944 rok. W Auschwitz-Birkenau w bloku 31 przebywa ponad pięćset dzieci pod opieką innych więźniów. Pomimo surowej kontroli, częstych rewizji i wbrew wszelkim zakazom w tym miejscu funkcjonuje biblioteka, nad którą pieczę sprawuje Dita, numer 73 305. To tylko osiem książek, które pewnie w normalnym świecie nie miałyby większego znaczenia ani sensu: jakaś powieść, podręcznik do matematyki, gramatyka rosyjska… w Auschwitz są na wagę złota. Osiem woluminów są codziennym wsparciem dla nauczycieli, którzy starają się organizować szkołę w koszmarnych warunkach dla dzieci. Lekcje oczywiście są tajne: informacje przekazuje się szeptem, a wiadomości zapisuje się w głowie. Blok, w którym działa szkoła, to tzw. blok rodzinny, gdzie rodziny z dziećmi mogły, przez jakiś czas, przebywać razem. Więźniom jednak nie mieściło się w głowach, że blok 31 stworzono jedynie po to, by pokazać światu, że w Auschwitz panują dostateczne warunki do życia.
W Auschwitz poznaje Fredy’ego Hirscha, bez którego stworzenie szkoły i biblioteki nie byłoby możliwe. W poprzednim życiu Hirsch organizował zajęcia sportowe dla dzieci, sprawdzał się w tej pracy i ją lubił. W obozie najważniejsze dla niego były dzieci i ich edukacja, odciągnięcie ich choć na chwilę od strasznych realiów, w których przyszło im żyć. W tym momencie warto wspomnieć, że historia Fredy’ego nie jest do końca jasna: wiadomo tylko, że zmarł w noc gdy wrześniowy transport więźniów z getta w Terezinie został zagazowany w marcu 1944 roku. Zachęcono go, by stanął na czele powstania, którego członkowie byli w różnym wieku: dzieci, starcy, ale też kobiety… Fredy poprosił o chwilę do namysłu – potem znaleziono go martwego. Mówiono o samobójstwie ze strachu, ale też o zabójstwie. Dita nie wierzy, że Fredy, ten, który zorganizował szkołę i był tak odważny, mógłby popełnić samobójstwo.
Bibliotekarka z Auschwitz powstała w wyniku rozmów autora z Ditą, która podzieliła się z nim swoimi wspomnieniami. Najpierw prowadzili ze sobą korespondencję, a następnie odwiedzili miejsca, w których mieszkała kobieta – Pragę i Terezin. Powieść jest zarazem piękną i bolesną historią o odwadze, o wewnętrznej sile i walce, którą każdy więzień prowadził każdego dnia. Dla nich celem było przeżycie godziny, potem następnej i następnej, aż uzbiera się dzień, tydzień… każda godzina więcej, to było zwycięstwo. W trakcie lektury zadajemy sobie pytania: po co to wszystko? Po co uczyć dzieci, które są skazane na śmierć? Po co ryzykować życie dla książek? Podziwiamy jednocześnie ich wolę życia, pomysłowość podczas spędzania czasu z dziećmi, nawiązywanie przyjaźni w miejscu, gdzie człowiek przestał być człowiekiem.
autor: Antonio Iturbe
tytuł: Biblioteka z Auschwitz
przekład: Marta Szafrańska-Brandt
wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
miejsce i data wydania: Kraków 2020
liczba stron: 510
format: 145 × 205 mm
oprawa: miękka
[…] tematyka izolacji czy wojny Was zainteresowała, to polecam jeszcze recenzję Bibliotekarki z Auschwitz. A jeśli wolelibyście trochę inspiracji do nadrobienia bardzo dobrych […]