Muzodzielnia

Muzyczne inspiracje – maj 2021

Jeśli widzicie w całym mieście kwitnące magnolie, to wiedzcie, że wielkimi krokami nadchodzi wiosna. Zahibernowani podczas lockdownu, teraz budzimy się do nowej rzeczywistości. Potrzeba nam tego słońca, zieleni, kwitnących roślin, wiosennego powietrza. Potrzeba nam też muzyki, rozbudzenia ciała i zmysłów. Łapcie moje wybory i nie wahajcie się próbować nowych dźwięków.

KRÓL Dziękuję (2021)

Król na dobre zadomowił się na polskiej scenie – i to nawet nie tylko w alternatywie. Wiele działań (jak chociażby udział w Męskim Graniu) wskazuje na to, że i mainstream powitał go z otwartymi rękami. Dziękuję niczym nie odstaje od dotychczasowej twórczości Błażeja Króla (od jakiegoś czasu współtworzonej wraz z żoną Iwoną). Możemy się spodziewać tego co zawsze: dobrej zabawy, bujających rytmów i poetyckich tekstów.

Arooj Aftab Vulture Prince (2021)

Świat pędzi do przodu, my jednak od czasu do czasy potrzebujemy znaleźć chwilę dla siebie. Volture Prince jest właśnie takim stanem zatrzymania. Płynie powolnym, nieśpiesznym tempem na granicach pomiędzy minimalizmem a newage, poezją a transem, jazzowymi strukturami a czystym stanem bycia. Pakistańska kompozytorka Arooj Aftab wprowadza nas w świat melancholii i smutku, kołysze łagodnie i przeprowadza przez swój niemalże multikulturowy pop.

Marvin Gaye M.P.G. (1969)

Pierwszy solowy album Marvina Gaye’a wydany w późnych latach 60. to wciąż ciekawa pozycja. Warto do niej wrócić, by poznać muzykę, która wstrząsnęła niegdyś listą przebojów. Ten psychodeliczny soul potrafi podbić nie jedno muzyczne serce nawet dziś. Na M.P.G.znajdziemy muzykę, która podrywa ciało z miejsca i buja w rytm jakby jutra miało nie być.

Morświn Rewolucjaaa (2021)

Charakterystycznego głosu Marcina Świetlickiego nie sposób nie rozpoznać. Jego twórcza ekspansja podczas lockdownu nakazała mu stworzyć kolejny projekt – tym razem z Teklą i Pauliną Owczarek. Jest to odpowiedź na gęstniejącą atmosferę w kraju. Muzyczna Rewolucjaaa jest trudna do określenia, mamy tutaj punk, jazz, metal, noise i inne wpływy. Wszak prawdziwa rewolucja jest jak beatlesowska Revolution 9 – nie do określenia.

Venus Ex Machina Lux (2021)

Lux jest debiutem interdyscyplinarnego artysty, sound designera i kompozytora. Czuć w nim ten specyficzny rodzaj nieszablonowego myślenia o dźwięku. Jest złowieszczy, mroczny, jednocześnie wzbudzający ciekawość i niepokój. Rytm nadany przez Venus Ex Machina pociąga za sobą naszą uwagę, prowadząc w ekscentryczne pola, by zaskakiwać, wzbudzać emocje i eksplorować różne rejony.

W poprzednim życiu z pewnością była kotem. Zawsze chodzi własnymi drogami, stroni od ludzi, działa według własnych zasad. Uzależniona od muzyki – najbardziej lubi te dziwne, offowe dźwięki, których nie sposób znaleźć w mainstreamowych mediach. Z pasji studiuje kulturoznawstwo. Marzy jej się świat pełen szczerości, tolerancji i różnorodności.

    Zostaw odpowiedź

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    0 %