Przeczytaliśmy

Nieprzenikniony Tom Waits

Ochrypły głos Toma Waitsa powoduje ciary na ciele i porusza do głębi. Niewątpliwie jest on jedną z bardziej tajemniczych i nieprzeniknionych postaci, która intryguje od lat. Kiedy utrudniał powstanie własnej biografii, pogłębił ciekawość Barneya Hoskyna, który ostatecznie dopiął swego. Niedawno, po ośmiu latach, książka Tom Waits. Życie na poboczu w tłumaczeniu Filipa Łobodzińskiego ukazała się na polskim rynku nakładem wydawnictwa Kosmos Kosmos.

Tom Waits nie ma łatwego charakteru. Nie przepada za wywiadami i uzewnętrznianiem się, a na dodatek lubi zmyślać dziennikarzom, twierdząc, że ludzi nie obchodzi, czy mówisz prawdę, czy nie, wolą, żeby mówić im coś, czego jeszcze nie słyszeli. Barney Hoskyns nie miał więc łatwego zadania. Muzyk wraz z żoną prosili znajomych, by nie udzielali odpowiedzi na pytania dziennikarza. Tylko nieliczni zgodzili się na rozmowę. To wszystko rodzi wiele wątpliwości wokół książki. Czy artysta ma coś do ukrycia? Czy naruszanie prywatności wbrew jego woli jest etycznym zachowaniem? Czy taka biografia ma sens?

Z pewnością nie jest to książka o prawdziwym Waitsie, a jego masce, postaci, którą stworzył dla publiczności, by chronić sferę prywatną. Oddzielenie tych dwóch światów dało mu poczucie bezpieczeństwa, dzięki czemu mógł swobodnie manewrować podczas pisania tekstów, mieszać fantazję i obserwacje wraz z własnymi doświadczeniami i uczuciami. Nie sposób rozgraniczyć, gdzie kończy się prawdziwy Waits i zaczyna ten drugi, wykreowany. Pierwszy bowiem sprawnie porusza swą kreacją jak marionetką, czarując odbiorców i dziennikarzy. Muzyk stanowi ciekawe studium obserwacji, gdyż nie odcina się całkowicie, jak wielu artystów, od prasy i mediów. Zawsze przy okazji promocji płyt udziela wywiadów. To trudny, wymagający rozmówca. Ale jaki pociągający.

Hoskyns chciał przebić się przez tę pozę do sedna istoty Waitsa, ale to walka z wiatrakami. Szereg osób z najbliższego otoczenia muzyka odmówiło rozmowy. Dziennikarz polegał głównie na wspomnieniach ludzi, którzy już nie mieli kontaktu z muzykiem, a także na własnych i innych archiwalnych wywiadach oraz artykułach. Jednak to wystarczyło, by napisać długą, dość wyczerpującą publikację, zasypującą czytelników faktami, datami, nazwiskami i różnymi tytułami. Zagorzali wielbiciele mogą być zachwyceni tymi detalami, inni zostaną jednak przytłoczeni, bo książka traci, niestety, na lekkości i bywa momentami nużąca. Nie ulega wątpliwości, że autor Życia na poboczu wykonał ogrom dobrej roboty. Nie ukrywa swoich wątpliwości oraz niewiedzy, bywa, że rozkłada ręce, dochodząc do ściany. Choć jest to słaby punkt tej biografii, to myślę, że dla wielu będzie to świetna okazja do snucia własnych domysłów i hipotez. W oczach każdego fana postać Waitsa zawsze będzie widziana inaczej, poprzez pryzmat własnych spotkań z jego twórczością.

Można powiedzieć, że publikacja jest zagubioną perełką. Dla wielu oczywistym jest, że muzyk pokroju Toma Waitsa powinien doczekać się godnej biografii. Po tylu znakomitych albumach, filmowych rolach, a także współpracy przy spektaklach teatralnych jest on ważną postacią amerykańskiej kultury. Szkoda jednak, że zostało to wykonane kosztem samego artysty i jego woli bycia nieopisanym, nieprzeniknionym, pozostawionym samemu sobie. Sama biografia może niektórym narzucić pewien tok myślenia i interpretowania – nie po myśli Waitsa, dla którego muzyka i twórczość są otwarte na wielorakie ścieżki odbioru.

Być może ta książka nigdy nie powinna ujrzeć światła dziennego. Aczkolwiek, skoro już jest, można wyłuskać z niej wiele smaczków. Dla mnie była to okazja do gruntownego przesłuchania długiej dyskografii artysty, przyjrzenia się współpracy z reżyserem teatralnym Robertem Wilsonem, a także zrozumienia olbrzymiej roli, jaką pełni Kathleen Brennan w życiu i twórczości swojego męża. Bonusem jest uzupełnienie polskiego wydania o aktualizację biografii do bieżącego roku.

Życie na poboczu nastręcza wielu wątpliwości i niejednoznaczności. Ale może to dobrze? Być może Tom Waits, osnuty aurą niedomówień, wątpliwości, tajemniczości i nieuchwytności, chciał wytworzyć wokół biografii atmosferę wielkiej niewiadomej. Bo teraz nie wiadomo, ile jest w niej prawdy, a ile ludzkich wyobrażeń na jego temat.


autor: Barney Hoskyns
tytuł: Tom Waits. Życie na poboczu
tłumaczenie: Filip Łobodziński
wydawnictwo: Kosmos Kosmos
miejsce i rok wydania: Warszawa 2021
liczba stron: 576
okładka: twarda

W poprzednim życiu z pewnością była kotem. Zawsze chodzi własnymi drogami, stroni od ludzi, działa według własnych zasad. Uzależniona od muzyki – najbardziej lubi te dziwne, offowe dźwięki, których nie sposób znaleźć w mainstreamowych mediach. Z pasji studiuje kulturoznawstwo. Marzy jej się świat pełen szczerości, tolerancji i różnorodności.

    Zostaw odpowiedź

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    0 %